Rząd wysłuchał górników. Zmiany w projekcie ważnej dla nich ustawy
Nie 120 tys. zł a 170 tys. zł odprawy otrzymać ma każdy górnik odchodzący z zawodu - wynika z nowego projektu nowelizacji ustawy o funkcjonowaniu górnictwa węgla kamiennego, który został opublikowany na stronie Rządowego Centrum Legislacji. Zgodnie z nim, koszt likwidacji kopalń węgla kamiennego w latach 2026–2035 ma wynieść łącznie 9,125 mld zł, w tym 8,347 mld zł to koszt dla budżetu państwa.
W maju 2021 r. została zawarta w Polsce umowa społeczna, która określa ramy odejścia od węgla kamiennego i zapewnia osłony dla pracowników sektora. Postanowiono, że jej zapisy wejdą w życie dopiero po uzyskaniu zgody Brukseli. Tymczasem dokument nie został wciąż notyfikowany przez Komisję Europejską.
Zgodnie z przyjętym przed czterema laty harmonogramem, ostatnie kopalnie mają zostać zamknięte w Polsce w 2049 r. Już teraz władze starają się maksymalnie ułatwić górnikom przyszłe odejścia z pracy.
W toku konsultacji ogłoszonego w styczniu projektu, spółki węglowe zgłosiły 44 uwagi. Jedną z nich jest umożliwienie finansowania świadczeń dla pracowników likwidowanych zakładów górniczych. Zaproponowano, by likwidację kopalń prowadzić nie jak dotąd, wyłącznie przez Spółkę Restrukturyzacji Kopalń (SRK), ale przez przedsiębiorców górniczych, dzięki czemu będą mogli liczyć na dotacje. Ma to być też zadanie dla spółek objętych Nowym Systemem Wsparcia, czyli Polskiej Grupy Górniczej, Południowego Koncernu Węglowego i Węglokoksu Kraj.
Zwiększono też szacunkową kwotę likwidacji kopalń. Wpływ projektowanych przepisów na budżet państwa w ciągu dziesięciu lat pierwotnie oszacowano na 4,182 mld zł. W nowej wersji prawie go podwojono do 9,125 mln zł. W tym 8,347 mld zł to koszt dla budżetu państwa, 183 mln zł dla Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej (NFOŚiGW), a 595 mln zł mają wynieść utracone dochody państwowych instytucji.
Pozostałe uwagi dotyczyły m.in. rozszerzenia narzędzia urlopów górniczych. Dotychczas mogli z nich korzystać jedynie pracownicy likwidowanych zakładów. Teraz na taki urlop będą mogli zdecydować się także pracownicy wszystkich zakładów należących do spółek objętych Nowym Systemem Wsparcia. Długość urlopu górniczego pozostaje bez zmian – do 4 lat dla pracowników dołowych oraz do 3 lat dla pracowników przeróbki węgla.
Zwiększono też wartości jednorazowych odpraw, przy pozostawieniu ich nieopodatkowania. W nowej wersji projektu górnik odchodzący z zawodu otrzyma nie 120 tys. zł a 170 tys. zł - przekazał PAP rzecznik Ministerstwa Przemysłu Tomasz Głogowski. Rozszerzono też katalog dotacji na likwidację kopalń o oznaczone części zakładów i zbędny majątek.
W nowej Ocenie Skutków Regulacji resort przemysłu założył, że nowelizacja wejdzie w życie 1 stycznia 2026 r. W uzasadnieniu napisano, że oczekiwanym efektem wejścia w życie projektu jest kontynuacja procesu stopniowego wygaszenia działalności 17 podziemnych zakładów górniczych wydobywających węgiel kamienny energetyczny w Polsce w sposób społecznie akceptowalny i niewpływający negatywnie na bezpieczeństwo energetyczne kraju.
Założono też, że w ciągu najbliższych 10 lat projektowane zmiany pozwolą na zakończenie wydobycia węgla i rozpoczęcie likwidacji w sześciu zakładach. Są nimi: Bobrek, Wujek, Sośnica, Bolesław Śmiały, Bielszowice i Halemba.