"Rzeczpospolita": Rosną zakupy w sieci
- Już 70 proc. internautów robi w sieci zakupy. Ze swej kondycji coraz bardziej zadowolone są e-sklepy - informuje "Rzeczpospolita".
Polacy coraz chętniej korzystają z możliwości, jakie daje im Internet. Choć jego użytkownicy to ledwie nieco ponad 55 proc. obywateli, to w tej grupie już 70 proc. deklaruje, ze przynajmniej raz zrobiło zakupy online.
Z raportu firmy Gemius wynika, że najczęstsze powody takich decyzji to oszczędność pieniędzy oraz czasu, wskazane odpowiednio przez 38 proc. oraz 15 proc. ankietowanych, którzy kupują w sieci. Z kolei dla 17 proc. jest to możliwość nabycia produktów najwyższej jakości.
"Wartość sprzedanych przez nas usług turystycznych wyniosła w 2011 r. ponad 18 mln zł, co oznacza wzrost o 50 proc. rok do roku. Wycieczki kupione przez Internet stanowią 74 proc. Ludzie mają coraz mniej czasu, by chodzić po biurach i porównywać oferty turystyczne, dlatego coraz częściej korzystają z Internetu" - mówi Tomasz Kozikowski, prezes sieci biur turystycznych Ostatniemiejsca.pl.
Wraz z rosnącą popularnością e-zakupów poprawiają się też nastroje sklepów internetowych. "W większości pozytywnie oceniają swoją kondycję finansową i aktualną sytuację na rynku. Wiele z nich deklarowało zdecydowany lub umiarkowany wzrost zysków i obrotów" - mówi Krzysztof Łopuszyński z Gemius Polska. Z badania wynika, że w ciągu 12 miesięcy 74 proc. zanotowało wzrost przychodów, o ich spadku zaś mówi jedynie 13 proc.
_ _ _ _ _
- Polskich hotelarzy cieszy wzrost frekwencji, ale problemem branży pozostają zbyt niskie ceny - donosi "Rzeczpospolita".
Branża hotelarska coraz bardziej się ożywia. W ubiegłym roku frekwencja w polskich hotelach zwiększyła się o 7,6 proc. To bardzo dobry wynik na tle Unii Europejskiej, gdzie według Eurostatu liczba gości hotelowych wzrosła średnio o 3,8 proc. Hotele odnotowały także wysoki 9-procentowy wzrost gości z Polski.
W ubiegłym roku odnotowano przeszło 12-procentowy wzrost wskaźnika RevPAR - przychodów na pokój (liczonych w lokalnej walucie). Problemem są natomiast niskie ceny. W grudniu ub. roku średnia cena pokoju w polskim hotelu wynosiła 65,6 euro, gdy w Czechach i Słowacji ponad 71 euro, w Austrii i Niemczech 92, we Włoszech 126, a we Francji 156. "Ceny są zbyt niskie, nie pozwalają na przeprowadzanie remontów" - twierdzi Tadeusz Gołębiewski, właściciel hoteli Gołębiewski.
Ożywiły się za to inwestycje. Według Instytutu Hotelarstwa, łączna wartość ubiegłorocznych nakładów inwestycyjnych mogła sięgnąć nawet miliarda złotych. Szczególnie aktywnymi inwestorami okazują się firmy z Norwegii i Szwecji. Trzy skandynawskie grupy kapitałowe prowadziły w ub. roku przedsięwzięcia warte łącznie 300 mln zł. Liderem okazała się norweska Wenaasgruppen, która blisko pół roku temu kupiła za przeszło 50 mln euro warszawski hotel Sobieski.
Na rozwój branży w Polsce coraz większy wpływ mają wielkie sieci. Według Hotel Guidebook 2011, na 41 hoteli, których budowa jest obecnie planowana w ośmiu największych polskich miastach, prawie 66 proc. będzie działać albo pod znaną marką albo będzie zarządzanych przez wyspecjalizowane firmy. Ale mimo to branża w Polsce wciąż pozostaje mocno rozdrobniona. Blisko 87 proc. hoteli to obiekty niezależne.