Rzym chce uniknąć bankructwa
Włoski senat ma dziś głosować nad restrykcyjnym planem budżetowym. W ciągu 3 lat Włosi planują cięcia w wysokości 48 miliardów euro.
Dzięki temu Rzym chce uniknąć bankructwa i zmniejszyć jeden z największych, w strefie euro, deficytów budżetowych. Zdaniem komentatorów, zmiany w finansach państwa uzyskają akceptację polityków i niedługo wejdą w życie. Rząd, jak i opozycja zdają sobie sprawę z faktu ciężkiej sytuacji swego kraju i dlatego wiele wskazuje, że będą działać razem - powiedział specjalista BBC Gavin Hewitt. Wczoraj Międzynarodowy Fundusz Walutowy wezwał włoski rząd do zdecydowanego wprowadzenia oszczędności budżetowych.
Wcześniej eksperci wyrażali obawy, że kryzys finansowy w strefie euro może rozprzestrzenić się właśnie na Włochy. W raporcie Fundusz stwierdza, że wprowadzenie pakietu oszczędnościowego jest kluczowe i może mieć pozytywny wpływ na rynki. Po dwóch dniach spadków, wczoraj rynki uspokoiły się nieco, ale, jak mówi były premier Włoch, Romano Prodi: "Strach był bardzo głęboko we włoskich centrach finansowych i politycznych".
_ _ _ _ _
Sytuacja finansowa Włoch jest poważna, ale nie katastrofalna przekonuje niemiecki dziennik "Sueddeutsche Zeitung". Zdaniem gazety porównywanie Włoch do Grecji jest bezsensowne. Włochy nie są kolejną Grecją - pisze "Sueddeutsche Zeitung" i przekonuje, że władze w Rzymie powinny poradzić sobie z kryzysem zadłużenia. Gazeta przypomina, że w odróżnieniu od innych krajów południowej Europy, Włosi mają do dyspozycji znane na świecie i dobrze prosperujące firmy, które dają szanse na solidny wzrost gospodarczy. Kraj nie musi też finansować ogromnego deficytu handlowego.
Co więcej włoskie papiery wartościowe są głównie w rękach samych Włochów, co ogranicza ryzyko spekulacyjne. "Sueddeutsche Zeitung" podkreśla jednak, że kraj potrzebuje pakietu oszczędnościowego. Potrzebuje też wsparcia z zewnątrz. Dlatego, zdaniem gazety, Europa musi jeszcze głębiej sięgnąć do kieszeni i objąć Włochy pakietem ochronnym. W przeciwnym razie kraj może wpaść w jeszcze większe kłopoty. Ewentualna niewypłacalność Włoch oznaczałaby koniec strefy euro.