Salmonellę sprzedajemy do Czech
Czeska kontrola weterynaryjna podczas trwającej przez trzy dni inspekcji 313 próbek w 25 znalazła istotne uchybienia. Większość zakwestionowanego drobiu pochodziła z Polski. W pięciu przypadkach były to bardzo poważne zakażenia. Napisał o tym portal iDnes.cz, cały piątek czeskie telewizje żyły tym tematem.
Z 313 próbek 271 pochodziło z Polski, 9 z Niemiec, 8 z Francji, 7 ze Słowacji, 6 z Węgier, 3 z Holandii, Nizozemska, dwie Włoch a po jednej z Austrii. Słowenii i Danii. 8 próbek przybyło z Brazylii.
Podpadło w sumie 4755 kg mięsa z Polski - większośc zwrócono do naszego kraju, 90 kg zlikwidowano już w Czechach.
W pięciu próbkach znaleziono salmonellę. Czesi poinformowały RASFF - system ostrzegający o zagrożeniach żywności.
Krzysztof Mrówka, INTERIA.PL
- - - - -
Federalna Służba Nadzoru Weterynaryjnego i Fitosanitarnego Rosji (Rossielchoznadzor) w piątek zgłosiła zastrzeżenia do kolejnych partii mięsa z Polski: drobiowego z zakładów Polskamp Sp. z o.o. oraz wieprzowego mrożonego z Zakładów Mięsnych "Skiba".
Rossielchoznadzor podał, że badania laboratoryjne tych produktów wykazały obecność w nich bakterii chorobotwórczych. Tym razem chodzi o obecność mikroorganizmów mezofilnych w mięsie drobiowym oraz pałecznki okrężnicy w wieprzowinie.
"Podjęto decyzję o ostrzeżeniu służby weterynaryjnej Polski o niedopuszczalności takich naruszeń i wprowadzeniu reżimu wzmożonej kontroli laboratoryjnej produkcji tych firm" - przekazała Federalna Służba Nadzoru Weterynaryjnego i Fitosanitarnego.
W ubiegłym tygodniu Rossielchoznadzor zgłosił podobne zastrzeżenia do schłodzonej wieprzowiny z Zakładu Przemysłu Mięsnego Biernacki Sp. z o.o. oraz gotowych wyrobów wieprzowych z firmy Sokołów SA oddział w Czyżewie.
Również wtedy Federalna Służba Nadzoru Weterynaryjnego i Fitosanitarnego ostrzegła służby weterynaryjne Polski o "niedopuszczalności takich naruszeń i wprowadzeniu reżimu wzmożonej kontroli laboratoryjnej produkcji tych firm".
W ostatnich miesiącach Rossielchoznadzor kilkakrotnie zgłaszał zastrzeżenia do jakości mięsa i serów, a także owoców i warzyw sprowadzanych z Polski. Wykrył też nielegalnie przewożoną hiszpańską słoninę, ukrytą za szpikiem wieprzowym z Polski; zatrzymał również 12 ton polskich serów z powodu sfałszowanych etykiet.
Federalna Służba Nadzoru Weterynaryjnego i Fitosanitarnego nie wykluczyła nawet wprowadzenia embarga na import polskiej produkcji mięsnej i mlecznej.
Uwagi do jakości żywności z Polski zgłosił też główny lekarz sanitarny FR Giennadij Oniszczenko, według którego przez Polskę "płynie produkcja, która nie odpowiada deklarowanym normom".
- Funkcjonują jakieś półlegalne, a często nawet kryminalne schematy, gdy do Polski zwożona jest produkcja, która później otrzymuje cechy wyprodukowanej w innym kraju, w tym w tejże Polsce, a następnie dostarczana jest przez Białoruś na rosyjski rynek - oświadczył 22 września Oniszczenko.
Zastępca Głównego Lekarza Weterynarii Krzysztof Jażdzewski powiedział, że na razie oficjalne pismo nie dotarło do Inspekcji Weterynaryjnej. Jeżeli taka informacja dotrze, sprawa będzie wyjaśniana. M.in. zostanie wysłana kontrola do zakładów, które wyeksportowały kwestionowany towar.
Rossielchoznadzor ma zastrzeżenia nie tylko do polskiej żywności. Podobne komunikaty kwestionujące jakość produktów dotyczyły także produktów (drobiu, wieprzowiny i wołowiny)z Estonii, Czech, Ukrainy, Stanów Zjednoczonych, Paragwaju, Słowacji, Litwy, Brazylii i Białorusi. (PAP)
- - - - -
- Dodatnie saldo w handlu zagranicznym artykułami rolno-spożywczymi może wynieść 4,8-5 mld euro - ocenił minister rolnictwa Stanisław Kalemba, cytowany na stronie internetowej resortu.
- To jedyny dział gospodarki, który przynosi tak pozytywne efekty w handlu zagranicznym. Według aktualnych prognoz dodatnie saldo w tej wymianie może osiągnąć na koniec roku wartość 4,8 do 5 mld euro, a wartość sprzedaży 18,5 do 19 mld euro - powiedział Kalemba, cytowany na stronie internetowej. (PAP)
Biznes INTERIA.PL na Twitterze. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze