Samorządowa wojna z handlem z parlamentem w tle
Radomscy samorządowcy domagają się ograniczenia ekspansji zagranicznych sieci handlowych. Przygotowali w tej sprawie własny projekt ustawy. Proszą o wsparcie premiera, marszałka sejmu i parlamentarzystów.
Po latach ponownie rozgorzała dyskusja na temat ograniczenia niedzielnego handlu. Prawie dekadę temu samorząd zmienił lokalne prawo i zamknął sklepy w niedzielę.
Decyzja nie obowiązywała długo, bo pozostawała w sprzeczności z konstytucją, która gwarantuje równość i swobodę prowadzenia działalności gospodarczej. Dziś wiceprezydent Radomia Igor Marszałkiewicz chce uniknąć tamtego błędu. Ma też gotowe rozwiązanie.
Jego zdaniem konieczny jest powrót do ustawy o zagospodarowaniu przestrzennym. Niezbędne będą jednak zmiany zapisów, które mówią o wpływie samorządów na budowę sklepów wielkopowierzchniowych. Dziś rady miast czy gmin podejmują uchwały w sprawie obiektów powyżej dwóch tysięcy metrów kwadratowych, a chciałyby decydować także w przypadku mniejszych inwestycji np. o powierzchni 400 metrów.
Reakcja władz miasta jest odpowiedzią na postulat radomskiego środowiska kupieckiego, dotyczący ograniczenia ekspansji sieci handlowych i możliwości otwierania sklepów w niedzielę.
Biznes INTERIA.PL na Twitterze. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze