Sanatoria będą raczej łączone

Według planu przygotowanego w Ministerstwie Skarbu kierowanym przez Wojciecha Jasińskiego, uzdrowiska mają zacząć się konsolidować który chce łączyć sąsiadujące uzdrowiska. Tylko cztery sanatoria mają zostać sprywatyzowane.

Według planu przygotowanego w Ministerstwie Skarbu kierowanym przez Wojciecha Jasińskiego, uzdrowiska mają zacząć się konsolidować 
który chce łączyć sąsiadujące uzdrowiska. Tylko cztery sanatoria mają zostać sprywatyzowane.

Ministerstwo Skarbu Państwa przygotowuje nowy plan przekształceń i rozwoju 27 krajowych uzdrowisk. Jak dowiedziała się GP, resort chce w poszczególnych regionach łączyć ze sobą wybrane spółki.

Mania łączenia

Paweł Piotrowski, wiceminister skarbu, odpowiedzialny za sektor uzdrowisk, przekonuje, że podmioty działające blisko siebie powinny funkcjonować pod jednym zarządem. Mają się raczej uzupełniać niż ze sobą konkurować. Większa firma będzie też miała większą siłę przebicia, jeśli chodzi o promocję w świecie.
- Chcemy zacząć od połączenia uzdrowisk na południu Polski - przyłączyć Lądek-Długopole do trzech sanatoriów z Zespołu Uzdrowisk Kłodzkich. ZUK prosperuje bardzo dobrze, Lądek radzi sobie nieźle, ale oddział w Długopolu wymaga restrukturyzacji - mówi minister Paweł Piotrowski.

Konsolidacja obejmie też uzdrowiska z innych województw: jeleniogórskie - Cieplice i Świeradów, podkarpackie - Iwonicz i Rymanów, zachodniopomorskie - Świnoujście i Połczyn.

Zdaniem ministra Piotrowskiego,w polskich sanatoriach drzemią niewykorzystywane w pełni ogromne możliwości zarabiania pieniędzy na komercyjnych kuracjuszach.
- Zaniedbano możliwości wielu z tych miejsc. Chodzi o wykorzystanie tego, co mówiąc umownie leży w ziemi: wód, borowin, soli. O słynnej niegdyś leczniczej soli z Iwonicza mało kto pamięta, Cieplice za słabo eksploatują źródła termalne - trzeba rozwinąć ten sektor. Świnoujście, zamiast wydobywać własne borowiny, importowało je, a Połczyn nie inwestował w wydobycie wody - wylicza Paweł Piotrowski.

Nie wypuszczać z ręki

To już druga w tym roku koncepcja przekształcania uzdrowisk. W marcu minister Piotrowski mówił o możliwości połączenia w jeden podmiot aż ośmiu sanatoriów, które później miały wejść na giełdę. Wśród nich były m.in. Cieplice i Świeradów.
- To była koncepcja, która wpisywała się jeszcze w plan poprzedniego rządu, zakładający podział uzdrowisk na trzy grupy - według sytuacji ekonomicznej i odgrywanej roli. Tamten projekt był niedopracowany. Ale zgadzam się, że najlepsze polskie sanatoria muszą zostać państwowe. Niepotrzebnie sprywatyzowano Nałęczów - podkreśla Paweł Piotrowski.

- Nałęczów jest na razie jedynym sprywatyzowanym uzdrowiskiem, od czasu kiedy w 1999 roku sanatoria zostały przekształcone w spółki uzdrowiskowe. W ręce prywatnego właściciela trafiło także uzdrowisko Szczawnica, ale tylko dlatego, że minister skarbu nie miał innego wyjścia i po wielu latach procesów oddał je spadkobiercom przedwojennych właścicieli.

W kwestiach dotyczących prywatyzacji uzdrowisk nowy plan nie odbiega od strategii ministrów z rządów poprzedniej koalicji. Resort skarbu dopuszcza sprzedaż najwyżej 4-5 spółek, które uważa za najmniej wartościowe pod względem ich zasobów i możliwości osiągania zysków. W tej grupie znalazły się: Zespół Uzdrowisk Krakowskich, Wieniec, Wysowa i Horyniec, który według poprzedniej koncepcji też miał trafić na giełdę.

Ekonomia czy polityka

Nie wiadomo, na ile poważne są tym razem plany resortu, bo na razie MSP wybiera nowych szefów także do tych uzdrowisk, które mają zostać połączone z innymi spółkami. Nowi szefowie już urzędują w Inowrocławiu, Rymanowie, Krynicy, Połczynie. Za kilka tygodni pojawi się nowy prezes w Ciechocinku. W sumie resort skarbu wymienił zarządy w 14 spółkach, uzasadniając te decyzje złymi wynikami uzdrowisk.

Tymczasem nawet Paweł Piotrowski przyznaje, że ponad 10 mln zł zysku, który wypracowały uzdrowiska w 2005 roku, to wynik najlepszy od czasu ich komercjalizacji w 1999 roku. Zatrudnienie w sanatoriach zmniejszyło się o 34 proc., spółki zainwestowały prawie 31 mln zł, w większości z samodzielnie wypracowanych środków.

Według szacunków Stowarzyszenia Gmin Uzdrowiskowych w 2005 roku około 24 tys. osób na około 400 tys. wszystkich kuracjuszy płaciło za pobyt. Chociaż gros przychodów to nadal pieniądze z kontraktów z NFZ, to głównym źródłem pozyskiwania środków na rozwój jest klient pełnopłatny. Pieniądze NFZ ledwie wystarczają na pokrycie kosztów. MSP popiera zwrot w stronę komercyjnego kuracjusza. Minister Piotrowski nie wyklucza jednak kolejnych zmian we władzach uzdrowisk.

Reklama

Katarzyna Kozińska

CO TO JEST UZDROWISKO

Status uzdrowiska może uzyskać miejscowość, na terenie której prowadzone jest lecznictwo uzdrowiskowe przy wykorzystaniu właściwości naturalnych surowców oraz właściwości klimatu i mikroklimatu. Status uzdrowiska może otrzymać także gmina, która posiada złoża naturalne surowców leczniczych o potwierdzonych właściwościach, ma klimat o właściwościach leczniczych, a na jej obszarze znajdują się zakłady lecznictwa uzdrowiskowego. Właściwości lecznicze potwierdzają - na podstawie przeprowadzonych badań - jednostki, które zostały do tego uprawnione przez ministra zdrowia.

MPS

PODSTAWA PRAWNA " Ustawa z 28 lipca 2005 r. o lecznictwie uzdrowiskowym, uzdrowiskach i obszarach ochrony uzdrowiskowej oraz o gminach uzdrowiskowych, Dz.U. nr 167, poz.1399.

Gazeta Prawna
Dowiedz się więcej na temat: uzdrowiska | sanatoria | minister | MSP | piotrowski | skarbu | resort
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »