Sebastian Frejowski, radca prawny w Frejowski Wspólnicy: Nabici w... WIBOR

- WIBOR to wskaźnik kosztu pieniądza, pokazuje po jakiej cenie banki gotowe są pożyczać pieniądze między sobą. Opiera się na deklaracjach banków, a nie na realnych transakcjach, a to znaczy że banki mogą deklarować co chcą i kształtować WIBOR jak im się żywnie podoba. Dlatego 19 lutego 2022 roku złożyliśmy pierwszy pozew o unieważnienie klauzul, które dotyczą WIBOR-u w umowach kredytów hipotecznych o stopie zmiennej. Faktycznie WIBOR jest - w naszej ocenie - dodatkową, ukrytą marżą, którą banki pobierają od klientów. Według nas WIBOR nie oddaje rzeczywistości co najmniej od roku 2009 i powinien być przez sądy usunięty z tych umów - mówi Interii dr Sebastian Frejowski, radca prawny w kancelarii Frejowski Wspólnicy.

- Bardzo znacząco obniżyłoby to raty kredytów - nawet o 20 proc. - a pieniądze już zapłacone z tego tytułu powinny być zaliczone na poczet spłaty kapitału. Nie może być tak, że ryzyko zmiany sytuacji na rynku obciąża wyłącznie klienta - przekonuje dr Frejkowski. I jak dodaje: - Sami byliśmy zaskoczeni jak poważna jest ta sprawa, a także tym co zdarzyło się ostatnio. Banki mówią że wszystko jest w porządku, Komisja Nadzoru Finansowego nie zabiera głosu, a jak już zabiera, to w tym samym tonie, a tu nagle premier ogłasza że WIBOR ma zniknąć, co znaczy że jednak nie wszystko jest z nim w porządku.

Reklama

BIZNES INTERIA na Facebooku i jesteś na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami

- Samo wykluczenie WIBOR-u jest trudne, bo pojawia się on w 2,2 mln umów kredytów hipotecznych. Średnia wartość takiego kredytu to 250-300 tys. złotych, łączna kwota musi więc robić wrażenie. Premier powinien zdawać sobie sprawę ze skutków swojej zapowiedzi dla sektora bankowego, dlatego można powiedzieć że ucieka do przodu, proponując wskaźnik POLONIA. Musimy jednak wiedzieć jak powstaje, czy nie będzie to skok z deszczu pod rynnę - wyjaśnia ekspert.

- Zdaniem wielu prawników takie kredyty powinny być ostatecznie oprocentowane stawką... zerową, sądy mają prawo do wyznaczenia takiej sankcji. To tak jak ze sprawami kredytów frankowych - w przypadku gdy sąd uznał umowę za nieważną, klient musiał oddać bankowi sam tylko kapitał, bez marży. Każda umowa kredytu hipotecznego zobowiązuje nas do zwrotu kapitału i oprocentowania. To ostatnie składa się z WIBOR-u i marży. Banki negocjują z klientami marżę, a co do wyboru twierdzę, że nie mają wpływu na jego wysokość. A to nieprawda - dodaje.

Przypomina też, że "administratorem wskaźnika WIBOR jest spółka GPW Benchmark, należąca do warszawskiej GPW SA, a zatem w znaczącej mierze do Skarbu Państwa".

- Odpowiedzialność za monitorowanie sytuacji spoczywa więc po stronie państwa, podobnie jak nadzór nad całym systemem finansowym za pośrednictwem KNF. Przypomnijmy więc że podobne sytuacje w Europie Zachodniej kończyły się dla odpowiedzialnych osób także na niwie prawno-karnej - przypomina dr Sebastian Frejowski.

Rozmawiał Wojciech Szeląg

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: WIBOR | bank | bankowość
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »