Sieć Badawcza Łukasiewicz: Testy kliniczne Ventila są na ukończeniu
Testy kliniczne urządzenia, które umożliwi wentylację dwóch pacjentów przy pomocy jednego respiratora - zapowiada w rozmowie z Interią wiceprezes Sieci Badawczej Łukasiewicz Michał Janasik - zakończą się do końca października-listopada. - Jeśli będzie duży wzrost zachorowań - oczywiście oby się tak nie stało - będziemy w stanie wesprzeć jako Łukasiewicz system ochrony zdrowia - podkreśla.
- Jesteśmy w trakcie tekstów klinicznych. Certyfikacja jest niezwykle ważna - dodaje Janasik. Technologia - przypomnijmy - już w maju otrzymała certyfikację na wentylowanie niezależnie dwóch płuc u jednego pacjenta. W kolejności są testy kliniczne na wentylowanie dwóch pacjentów niezależnie z jednego respiratora.
- Można wentylować dwóch pacjentów z jednego respiratora i de facto podwoić ich liczbę na rynku w sytuacji, gdy będzie naprawdę duża pandemia. Okazało się, że urządzenie Ventil może się w tym obszarze bardzo dobrze sprawdzać - tłumaczy Janasik.
Rozmówca Interii zwraca uwagę, że testy mają pokazać, że urządzenie jest bezpieczne i - przykładowo - nie dochodzi podczas wentylacji do zakażenia jednego pacjenta od drugiego.
- Jestem dobrej myśli i zakładam, że do końca października-listopada będziemy z tymi testami gotowi i jeśli będzie duży wzrost zachorowań - oby się tak oczywiście nie stało - to będziemy w stanie wesprzeć jako Łukasiewicz system ochrony zdrowia - zapowiada Janasik.
Sieć Badawcza Łukasiewicz kończy również optymalizację linii produkcyjnych i już niedługo ruszy z produkcją jednorazowych maseczek medycznych. W pierwszych tygodniach pandemii zaangażowała się również w usprawnienie procesów przekazywania informacji od szpitali do jednostek nadzorujących. - Okazywało się, że wiele raportów było powtarzanych, wysyłanych w różne miejsca. Udało się to uprościć, co spowodowało, że szpitale zaczęły sprawniej działać - mówi Interii Janasik.
Sieć Badawcza Łukasiewicz to obecnie 33 instytuty badawcze, które dzisiaj otwierają się szerzej na potrzeby biznesu, w ramach tzw. wyzwań. - Instytuty istniały już wcześniej, formuła organizacyjna została jednak zmieniona. To, co jest istotne - to efekt synergii. Każdy może rzucić nam wyzwanie. Zoptymalizowaliśmy proces odpowiedzi dosyć mocno. W ciągu 15 dni roboczych jesteśmy w stanie na problem technologiczny odpowiedzieć. Robimy to całkowicie nieodpłatnie. A jeżeli trzeba na to pozyskać dofinansowanie to jesteśmy w stanie doradzić. Dotychczas skorzystało z takiej możliwości 36 firm, które złożyły ponad 90 wyzwań - tłumaczy Janasik.
Łukasiewicz pracuje także nad systemem zapytań - dla problemów prostszych i mniej zaawansowanych technologicznie zadań. - Zakładam, że na odpowiedź klienci będą czekać od 3 do 5 dni - mówi Interii wiceprezes sieci.
Sieć Badawcza Łukasiewicz działa od kwietnia 2019 r. I od tego czasu ciągle się zmienia, żeby lepiej odpowiadać na potrzeby rynku. - Instytuty raportują w okresie kwartalnym, z niektórych danych w okresie dwumiesięcznym, a od przyszłego roku będzie to okres miesięczny. Mamy bardzo dużo danych do porównania i obrabiania. Trzeba jeszcze unifikować wszystkie systemy rozliczania, księgowania, interpretacji danych; wspólna polityka rachunkowości będzie w całej sieci wprowadzona od 1 stycznia 2021 r. Główny nacisk kładziemy na wzrost dochodów z komercjalizacji - mówi Janasik.
W 2019 r. dochody z komercjalizacji w instytutach - podkreśla rozmówca Interii - wyniosły 14,5 proc. - A słynny wynajem - z którego rzekomo się instytuty utrzymywały - 4,8 proc. Przychody z rynku to 27 proc., a z subwencji (wsparcie państwa, żeby te instytuty mogły kształcić naukowców i rozwijać się w branżach, które teraz dochodowe nie są, ale wskazuje państwo, że będą) -13,82 proc. Trzeba było zinterpretować, co jest dokładnie komercjalizacją. Identyfikujemy te kwestie, rozdzielamy i mierzymy. Mamy cele na ten rok - mają wzrosnąć i przychody z badań, jak i z komercjalizacji i ze sprzedaży komercyjnej - tłumaczy Janasik.
Bartosz Bednarz