Sieci sklepów już nie chcą handlowych niedziel. Wskazują główny powód
Największym sieciom sklepów nie zależy na powrocie handlowych niedziel - zapewnia cytowany przez Portal Spożywczy analityk z domu maklerskiego Noble Securities Dariusz Dadej. Przyczyną mają być koszty. Projekt ustawy Polski 2025-Trzeciej Drogi zakłada, że pracujący w niedziele i święta powinni dostać podwójną stawkę i mieć potem dzień wolny.
Od marca posłowie analizują projekt nowelizacji ustawy o ograniczeniu handlu w niedziele i święta oraz w niektóre inne dni, przygotowany przez klub parlamentarny Polska 2050-Trzecia Droga. Przewiduje on wprowadzenie dwóch niedziel handlowych w miesiącu - pierwszej i trzeciej - a także poszerzenie uprawnień pracowniczych z tytułu świadczenia pracy w niedziele. Zatrudnieni mieliby otrzymywać podwójne wynagrodzenie i dodatkowy dzień wolny.
Za odrzuceniem projektu opowiadali się m.in. posłowie Lewicy, podobnie jak PiS. Przed wakacjami dokument nie trafił na posiedzenie plenarne Sejmu, a zmiany w ustawie wciąż są w toku prac dwóch komisji - Gospodarki i Rozwoju oraz Polityki Społecznej i Rodziny. Oznacza to, że w Polsce dalej obowiązują przepisy o zakazie handlu w niedziele, ustanawiające tryb pełnej pracy sklepów w siedem niedziel w roku.
Z obliczeń Centrum Analiz PKO BP wynika, że jedna niedziela niehandlowa ogranicza miesięczny wolumen sprzedaży detalicznej o 1,1 proc. Dane te najbardziej uderzały w duże sieci i dyskonty. Te jednak, jak zapewnia Dariusz Dadej z Noble Securities, po sześciu latach od wprowadzenia zakazu są coraz mniej zainteresowane pracą w niedziele. Ekspert argumentuje, że przyczyną są rosnące koszty. Zgodnie z propozycją autorów projektu ustawy, każdy zatrudniony miałby otrzymywać w niedziele podwójne stawki.
Tymczasem w dopuszczone do handlu niedziele utargi są mniejsze niż przed zakazem. Między innymi dlatego, że mniej osób odwiedza wtedy sklepy oraz centra handlowe. Przy spadku popularności zakupów w niedziele podwójne dniówki nie wszystkim pracodawcom będą się opłacać. Chyba, że sieci zmniejszą liczbę zatrudnionych, czego obawiają się pracownicy i związki zawodowe.
Ogólną tendencję, o jakiej mówi Dadej, potwierdzają też badania. Wynika z nich, że handlowe niedziele popiera około 46 proc. ankietowanych, w porównaniu do 44 proc. przeciwników - wskazuje badanie UCE Research. Przeciwko przywróceniu handlu w niedzielę, zgodnie z założeniem projektu ustawy, protestuje też Polska Izba Handlu. Argumentuje, że nowelizacja uderza w małych i średnich przedsiębiorców i oznacza podniesienie kosztów, co doprowadzi do zamknięcia wielu sklepów