Skromne walentynki. Większość świętujących wyda najwyżej 100 zł
Walentynki obchodzi 40 proc. Polaków - wynika z badania firmy konsultingowej GfK. Większość z nich, 60 proc. ankietowanych, przyznało, że wyda z okazji Dnia Zakochanych nie więcej niż 100 zł.
Niemal połowa badanych przez GfK (Growth from Knowledge) deklaruje, że uczci Dzień Zakochanych wręczając wybrance/wybrańcowi prezent. Podczas Walentynek panie najczęściej otrzymają czekoladki, kosmetyki i perfumy. Nieco rzadziej książki, biżuterię i dodatki, głównie torebki. Panowie również mogą liczyć na książki i kosmetyki, ale także na płyty, alkohole i słodycze.
Co czwarty uczestnik sondażu zamierza przygotować odświętny obiad albo kolację, a co piąty - zaprosi wybraną osobę do restauracji, kawiarni bądź baru. Nie obędzie się bez wręczania kwiatów. Obdarowanie bukietami zapowiada co trzeci badany przez GfK mężczyzna. Większość z nich to osoby powyżej 60. roku życia. Młodsi zamiast kwiatów wolą dawać w prezencie bilety do kina bądź teatru. Jednymi z najrzadziej planowanych walentynkowych atrakcji są wyjścia do SPA, masaże i relaks w saunie.
Autorzy badania wskazują, że ograniczanie wydatków przez Polaków nie pojawiło się nagle przed Walentynkami. Informują, że z badań GfK wynika, że oszczędzanie trwa od kilku miesięcy i najczęściej dotyczy rezygnacji ze zbędnych zakupów. Na Dzień Zakochanych większość wyda najwyżej 100 zł. Wydatki przekraczające 200 zł deklaruje co piąty badany. "Głównie są to osoby młode, między 15. a 29. rokiem życia" - wynika z danych GfK.
Wprawdzie najhuczniej świętują Walentynki Amerykanie, ale zwyczaj narodził się w Europie. Jego nazwa pochodzi od biskupa Walentego, który żył w III wieku w Cesarstwie Rzymskim i mimo decyzji cesarza, aby legioniści nie wchodzili w związki małżeńskie, udzielał potajemnie ślubów. Za złamanie zakazu został stracony. Wyrok miano wykonać właśnie 14 lutego.
Ewa Wysocka