Soros przekazał swoje imperium synowi. Ten zaczął od masowych zwolnień
Open Society Foundations, którą miesiąc temu powierzył swojemu synowi miliarder George Soros, zapowiedziała zwolnienia grupowe. Jak podaje CNN, z pracą ma pożegnać się blisko 40 procent pracowników.
Amerykański biznesmen i filantrop o żydowsko-węgierskich korzeniach, George Soros, przekazał swoje imperium warte 25 mld dol. synowi Alexowi na początku czerwca. 92-letni miliarder wskazywał wówczas, że Alex "zasłużył sobie" na zarządzanie jego majątkiem.
37 letni Alex Soros, z wykształcenia historyk, stanął na czele m.in. Open Society Foundations (Fundacja Społeczeństwa Otwartego), która od lat "działa na rzecz sprawiedliwości, demokratycznych rządów i praw człowieka", jak można przeczytać na jej stronie internetowej.
Jedną z pierwszych decyzji, jaką podjął syn miliardera, jest ta o zwolnieniu blisko 40 proc. spośród 800 pracowników fundacji OSF. Z szybkiego szacunku wychodzi, że oznacza to redukcję 320 etatów.
Pod oświadczeniem o przeprowadzeniu zwolnień podpisał się prezes fundacji Mark Malloch-Brown oraz Alexander Soros. Jak wskazano w jego treści, fundacja przejdzie proces wdrożenia nowej wizji i przemodelowania jej organizacji.
Odsetek pracowników objętych zwolnieniami potwierdził w rozmowie z CNN rzecznik prasowy OTS wskazując, że zmiany w działaniu fundacji wymagały "trudnych decyzji".
Tuż po objęciu sterów fundacji, Alex Soros zapowiedział, że założona przez ojca OTS będzie nadal realizować te same cele jak dotychczas, czyli będzie m.in. działała na rzecz wolności słowa, będzie wspierała prawa mniejszości i uchodźców. Jednak jedną z różnic ma być większa koncentracja na sprawach wewnętrznych Stanów Zjednoczonych.
George Soros urodził się na Węgrzech w 1930 roku. W czasie II wojny światowej jego rodzina musiała ukrywać swoje żydowskie pochodzenie. Po wojnie wyjechał z Węgier do Londynu, później przeniósł się do Nowego Jorku, gdzie zarobił miliardy dzięki działalności w funduszach inwestycyjnych. Po 1989 roku założył OSF, aby wspierać proces demokratyzacji w państwach byłego bloku sowieckiego. Fundacja wydaje obecnie ok. 1,5 mld dolarów rocznie na wsparcie inicjatyw liberalnych, organizacji edukacyjnych i praw człowieka w ponad 120 krajach
Oprac. Alan Bartman