Spada WIBOR, a wraz z nim raty kredytów. Taki system się jednak skończy, a data jest już znana

Raty kredytowe spadają, a ostatnie dane o inflacji jeszcze dodatkowo obniżyły WIBOR, na którym oparte jest oprocentowanie kredytów hipotecznych. Jeśli Rada Polityki Pieniężnej zdecyduje się na kolejne cięcie stóp, miesięczne obciążenia kredytowe będą mniejsze, ale powrotu do poziomów jakie były przy niemal zerowych stopach nie będzie. Wiadomo też, kiedy WIBOR w ogóle zniknie z umów.

WIBOR 3 miesięczny wynosi już 5,64 proc., a 6 miesięczny 5,55 proc. W efekcie raty kredytu hipotecznego są dużo niższe niż w szczytowym okresie przed rokiem, bo to na rynkowym wskaźniku, a nie oficjalnej stopie NBP (5,75 proc.) oparte jest zmienne oprocentowanie kredytów.

Przykładowo dla relatywnie niskiego kredytu w wysokości 300 tys. zł, zaciągniętego w listopadzie 2020 r. na 30 lat, obecnie rata wynosi  2138 zł. Jeszcze trzy miesiące temu było to 2351 zł, a w listopadzie ubiegłego roku gdy WIBOR był rekordowo wysoki w tym cyklu (7,61 proc.) było to o 200 zł więcej - wynika z wyliczeń Expandera.

Reklama

Rata kredytu mieszkaniowego niższa o kilkaset zł. To efekt spadku WIBOR

To, w którym dokładnie momencie spada rata w przypadku konkretnego kredytu zależy od tego kiedy przypada aktualizacja oprocentowania. Zazwyczaj odbywa się to co trzy lub co sześć miesięcy.

Jednocześnie mimo spadku, podawana jako przykład rata nadal jest relatywnie wysoka, bo w momencie zaciągania wynosiła zaledwie 1174 zł, jednak wówczas stopy były niemal zerowe, co było ewenementem i dawało bardzo wysoką zdolność kredytową.

Teraz sytuacja jest odmienna, ale z punktu widzenia kredytobiorców się poprawia, nie tylko przez spadek rat, ale wzrost wynagrodzeń. W tym roku można korzystać z wakacji kredytowych na starych zasadach, więc posiadacze kredytów złotowych mogą odroczyć, bez dodatkowych odsetek cztery raty, po jednej w kwartale. Ich przyszłość w kolejnym roku stoi pod znakiem zapytania, bo będzie zależała od nowego rządu i nowego parlamentu.

Jednocześnie nadchodzi duża zmiana czyli reforma wskaźników, bo wysłużony, choć przez niektórych krytykowany WIBOR, odejdzie do lamusa. Zastąpi go nowy wskaźnik, na którym będzie oparte między innymi zmienne oprocentowanie hipotek.

WIBOR zniknie niedługo z nowych umów, a potem ze wszystkich

Reformę polegającą na zmianie wskaźników referencyjnych ogłosił w kwietniu 2022 r. premier Mateusz Morawiecki. Jej celem miało być obniżenie oprocentowania kredytów hipotecznych. Jednak szybko okazało się, że tak zasadnicza zmiana wymaga więcej czasu niż pierwotnie zakładano.

W ubiegłym tygodniu Komitet Sterujący Narodowej Grupy Roboczej ds. reformy wskaźników referencyjnych ogłosił, że przesuwa termin zakończenia przejścia ze wskaźnika WIBOR na wskaźnik WIRON na koniec 2027 r. Pierwotny termin był wyznaczony na koniec 2024 r.,  ale przesunięcie dotyczy już istniejących umów.

- Nowy termin dotyczy przede wszystkim istniejącego już portfela produktów finansowych. Jeśli jednak idzie o nowe produkty, to tutaj pełnia przygotowań do wdrażania w oparciu o nowy wskaźnik. Wkrótce zamieścimy nową wersję mapy drogowej reformy wskaźnikowej i tam będzie m.in. zobowiązanie się banków do zaprzestania oferowania produktów finansowych opartych na WIBOR od połowy 2024 r." - powiedział PAP Tadeusz Białek, prezes Związku Banków Polskich i przewodniczący Komitetu Sterującego. Wyjaśnił, że główną przyczyną zmiany terminu zakończenia reformy były kwestie związane z istniejącym już portfelem produktów finansowych.

Według prognoz analityków na najbliższym posiedzeniu Rada Polityki Pieniężnej ponownie obniży stopę referencyjną o 0,25 pkt proc. do 5,5 proc. Inflacja - według wstępnych danych GUS - wyniosła w październiku 6,5 proc. Cel inflacyjny NBP to 2,5 proc. 

Monika Krześniak-Sajewicz

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: rata kredytu
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »