Spadkobiercy tylko po DNA

Były filipiński polityk i aktor Ramon Revilla Senior, który będzie obchodził 80. urodziny, oficjalnie złożył w urzędzie śledczym próbki swego DNA na potrzeby weryfikacji przyszłych spadkobierców.

Jak informuje "Philippine Daily Inquirer", sprawa może być dość istotna, ponieważ o Revilli mówi się, że spłodził ponad setkę dzieci. Revilla osobiście zastrzegł w testamencie, że każdy, kto będzie twierdził, iż jest jego potomkiem, ma się poddać badaniu DNA. Jego żona zmarła w 1998 roku; z nią były aktor miał siedmioro dzieci.

Revilla zaprzecza pogłoskom, jakoby był ojcem ponad stu dzieci. "Jest ich znacznie mniej niż sto" - powiedział prasie i dodał, że jedna z jego córek prowadzi listę. Nie podał jednak szczegółów, natomiast przyznał, że nie jest dumny ze spłodzenia "dziesiątków potomków". Zapewnia, że wszystkie swoje dzieci zabezpieczył finansowo.

Reklama

Jako parlamentarzysta Revilla doprowadził do nowelizacji prawa rodzinnego, przyznającej nieślubnym dzieciom prawo do noszenia nazwiska ojca, o ile ten uzna swe ojcostwo. Nowelizacja weszła w życie w 2004 roku.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: DNA | spadkobierca | aktor
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »