Spór o przesunięcie terminu
Zgodnie z nowym Prawem farmaceutycznym, właścicielem apteki ma być jedynie farmaceuta. Nie będzie też można posiadać więcej niż jednej apteki. Stowarzyszenia przedsiębiorców nie wykluczają zaskarżenia tych przepisów do Trybunału Konstytucyjnego.
Rządowy projekt nowelizacji pakietu ustaw farmaceutycznych, które regulują obrót lekami w Polsce został przyjęty przez Sejm. Nowe przepisy mają wejść w życie 1 października 2002 roku.
Posłowie nie zgodzili się z wnioskiem mniejszości, przewidującym odrzucenie nowelizacji ustawy. Odrzucili również poprawkę, żeby ustawy weszły w życie 1 czerwca tego roku.
Pakiet ustaw, w których znalazły się: Prawo farmaceutyczne, ustawa o wyrobach medycznych oraz ustawa o Urzędzie Rejestracji Produktów Leczniczych, Wyrobów Medycznych i Produktów Biobójczych i ustawa wprowadzająca do tych przepisów jesienią ub.r., został przyjęty jeszcze przez Sejm poprzedniej kadencji. Po grudniowej nowelizacji termin wejścia w życie nowych przepisów został przesunięty na 1 kwietnia 2002.
Obecnie rząd argumentuje, że przesunięcie terminu obowiązywania ustaw jest konieczne ze względu na dokonanie w nich pewnych zmian. Chce m.in., żeby Urząd Rejestracji Produktów Leczniczych był podległy ministrowi zdrowia, a nie - jak stanowi ustawa o urzędzie w obecnym kształcie - premierowi. Większość posłów opozycji jest przeciwna takiemu rozwiązaniu. Podkreślali w trakcie środowej debaty, że w większości krajów UE taki urząd jest w ogóle niezależny od rządu.
Wiceminister zdrowia Aleksander Nauman odpowiadał, że Unia Europejska nie reguluje spraw związanych z tym, komu ma podlegać organ rejestrujący leki. Określa natomiast procedury rejestracyjne, które muszą być spełnione - powiedział cytowany przez PAP Aleksander Nauman.
Ponadto rząd uważa, że nie byłoby obecnie możliwe powstanie tego Urzędu ze względu na szczupłość środków finansowych przeznaczonych na ten cel (1,3 mln zł). Resort zdrowia chce również wprowadzić zmiany w Prawie farmaceutycznym w części dotyczącej reklamy leków. W rozmowie z dziennikarzami Nauman powiedział jedynie, że projekt nowelizacji ustaw trafi pod obrady rządu pod koniec tego miesiąca. Kolejnym powodem przesunięcia terminu obowiązywania ustaw jest konieczność wydania około 70 rozporządzeń.
Kontrowersje wzbudza także kwestia opóźnienia wejścia w życie zawartych w Prawie farmaceutycznym zasad prowadzenia aptek. Obecnie każdy może być właścicielem apteki, pod warunkiem, że spełnia odpowiednie kryteria (m.in. kierownikiem apteki musi być odpowiednio wykwalifikowany farmaceuta, apteka musi spełniać określone kryteria lokalowe). Nie ma też ograniczeń co do liczby posiadanych aptek.
Nowe Prawo farmaceutyczne wprowadza ograniczenia w tym zakresie. Właścicielem apteki ma być jedynie farmaceuta. Nie będzie można posiadać więcej niż jednej apteki. Jest bardzo prawdopodobne, że przepis ten zostanie zaskarżony do Trybunału Konstytucyjnego - zapowiadają to stowarzyszenia przedsiębiorców.
Niektórzy posłowie uważają, że prawdziwym powodem przesunięcia terminu wejścia w życie ustaw jest być może to, by rynek apteczny był łatwiejszy do przejęcia przez podmioty najsilniejsze kapitałowo.
To typowy przypadek gry na czas, który jest grą o wielkie pieniądze. W czasie tych kilku miesięcy zmienią się warunki, wzrośnie liczba aptek, spadną marże, apteki staną się słabsze. Rynek staje się łatwiejszy do przejęcia przez czynniki najsilniejsze kapitałowo - powiedział na konferencji w Sejmie poseł Ludwik Dorn.
Z kolei zdaniem samorządu aptekarskiego, opóźnienie wejścia ustaw w życie doprowadzi do wyparcia rodzimych aptekarzy z rynku przez spółki z kapitałem zagranicznym, tworzące sieci aptek.
Ministerstwo Zdrowia zaprzecza, że są to powody zaproponowanej zmiany.