Spór rosyjskich eksporterów gazu. Gazprom domaga się ceł eksportowych. Kreml milczy
Gazprom chce koordynacji eksportu rosyjskiego gazu, zarówno przez gazociągi, jak i LNG. Teraz, gdy Europejczycy muszą płacić za dostawy z gazociągów w rublach, rosyjskie LNG zyskuje konkurencyjną przewagę. Firma sugeruje wprowadzenie cła eksportowego na LNG lub przekierowanie tankowców z rosyjskim gazem do Azji.
Na rynku rosyjskim pojawiła się konkurencja wewnętrzna, a z nią oczywiste konflikty. Wyłączność na eksport rosyjskiego gazu rurociągami ma Gazprom. Starania innych firm, w tym Rosnieftu, o dostęp do rosyjskich gazociągów od lat pozostają daremne. Monopolista musi jednak dać coś w zamian, gazyfikuje więc dalekie, niedostępne obszary Rosji, mimo że nie spina się to finansowo.
Teraz jednak Gazpromowi zaczął doskwierać rosnący handel LNG, rosyjski gaz skroplony trafia bowiem również na Zachód. Dekret Władimira Putina o konieczności regulowania należności za gaz rurociągowy w rublach sprawił, że część kontrahentów woli kupować gaz skroplony. Monopolista domaga się więc "koordynacji eksportu", co ma - jak podaje Kommiersant - "zneutralizować skutki zaistniałej na rynku konkurencji walutowej".
- Gaz rurociągowy jest wymieniany z nieprzyjaznymi europejskimi kontrahentami za ruble. Ale ten środek nie dotyczy segmentu LNG, a między dostawcami istnieje jakaś konkurencja walutowa - mówił zastępca szefa departamentu Gazpromu, Kirill Polous, 4 lipca podczas okrągłego stołu w Dumie Państwowej.
Koncern próbował przeforsować swoje stanowisko już wcześniej, ale na razie bezskutecznie. Największym eksporterem LNG w Rosji jest Novatek.
Gazprom proponuje wprowadzenie ceł eksportowych na LNG lub przekierowanie tankowców z kierunku Europa, do Azji. - Od początku produkcji LNG w regionach północnych ponad połowa LNG została dostarczona do regionów, w których gaz z rurociągów podlega cłu, w przeciwieństwie do LNG - powiedział Polous.
Jeśli rosyjski LNG dotrze do Azji, może wyprzeć część dostaw z Kataru czy USA. Te ładunki zostałyby wtedy przekierowane do Europy, w istocie więc sytuacja dla Starego Kontynentu nie uległaby zmianie.
Kirill Polous zaznaczył, że rosyjska strategia rozwoju sektora LNG wydaje się, jak na obecne warunki, bardzo ambitna. Miał na myśli sankcje ze strony Zachodu zakazujące dostaw do Rosji urządzeń niezbędnych do produkcji LNG. Podkreślił, że trzeba uwzględnić nowe okoliczności. - Należy potwierdzić czy realne są założone terminy i wielkości produkcji - mówił Polous.
Szef resortu energii Nikołaj Szulginow mówił pod koniec zeszłego roku w rozmowie z "Kommiersantem", że ministerstwo jest przeciwne wprowadzeniu ceł na eksport LNG. Ostatniej propozycji Gazpromu nie skomentowały ani resort energii, ani Novatek.
Monika Borkowska
Zobacz również: