Sprawiedliwość w zawieszeniu. Te kary się nie sprawdzają

Za malwersacje i oszustwa skazano w minionym roku w Polsce ok. 27,5 tys. osób. Tylko ok. 3 tys. spośród nich trafiło do więzienia; pozostałych 24 tys. cieszy się wolnością, podaje "Dziennik Gazeta Prawna".

Za malwersacje i oszustwa skazano w minionym roku w Polsce ok. 27,5 tys. osób. Tylko ok. 3 tys. spośród nich trafiło do więzienia; pozostałych 24 tys. cieszy się wolnością, podaje "Dziennik Gazeta Prawna".

To dlatego, że regułą w naszych sądach jest kara w zawieszeniu, wyjaśnia gazeta. "Zawiasy" królują także w przypadku pozostałych przestępstw. W 2011 r. na ok. 280 tys. skazanych na karę pozbawienia wolności aż ok. 240 tys. dostało karę w zawieszeniu (85 proc.). Z tego większość (172 tys.) dostała zawieszenie nawet bez dozoru kuratora, a więc pozostaje poza wszelką kontrolą.

Część prawników twierdzi, że to dowód na to, że w naszym kraju nie ma racjonalnej polityki karania przestępców. Bo kara w zawieszeniu jest pozbawiona sensu, skoro nie wiąże się z żadną realną dolegliwością.

Reklama

Tymczasem Polska stosuje takie kary wyjątkowo często. Odsetek ten jest dwukrotnie większy niż średnia europejska. W Anglii i Walii zawieszenie wykonania kary dotyczy zaledwie 1 proc. skazanych, w Szwecji i Rumunii - 2 proc., a w Finlandii - 5 proc., podaje "DGP".

PAP
Dowiedz się więcej na temat: przestępca | sądy | prawo | "Dziennik Gazeta Prawna"
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »