- Coca-Cola zawiesza działalność w Rosji. Nasze serca są z ludźmi, którzy doświadczają skutków tragicznych wydarzeń na Ukrainie. Będziemy nadal monitorować sytuację - napisano w komunikacie Coca-Coli.
Eksperci przypominali, że gra idzie o dużą stawkę. Na przykład dla Coca-Coli, która ma w Federacji Rosyjskiej 10 rozlewni. Jej biznes w Rosji i Ukrainie stanowiły w 2021 roku 1 do 2 proc. skonsolidowanych przychodów operacyjnych netto i zysku operacyjnego.
Sieć KFC (Yum Brands Inc.) ma w Rosji 1000 lokali KFC i 50 restauracji Pizza Hut - w 2021 roku zobowiązała się do otwierania kolejnych 100 rocznie. Teraz słychać na razie tylko tyle, że firma zawiesi nowe inwestycje.Działalność w Rosji we wtorek zawiesiła także sieć kawiarni Starbucks, a wstrzymanie inwestycji zapowiedziało PepsiCo. Firma jednak nie wycofuje się całkowicie z rosyjskiego biznesu: będzie nadal sprzedawać niektóre kluczowe produkty, jak żywność dla niemowląt.
Eksperci i urzędnicy apelują do etyki i przestrzegają przed konsekwencjami
Mimo wielkich aktywów, do przeanalizowania działalności w Rosji wzywa koncerny żywnościowe amerykańska administracja. Ostrzeżenie, że stoją one w obliczu rosnącego ryzyka prawnego i operacyjnego, a także związanego z przestrzeganiem praw człowieka, przesłał Thomas DiNapoli, szef Departamentu Audytu i Kontroli w stanie Nowy Jork. Zwrócił uwagę, że na szali stoi przyszłość firm. - Nadszedł czas, aby giganci z branży fast food zbilansowali wpływ swoich posunięć, a także ryzyko utraty reputacji - podkreślał DiNapoli.
Z apelem do koncernów, które wciąż sprzedają swoje produkty w Rosji, wystąpił brytyjski Instytutu Etyki Biznesu (Institute for Business Ethics). W opinii jego ekspertów, w obliczu trwającej wojny świat będzie oceniał firmy na podstawie tego, co robią w tych okolicznościach. Zdaniem instytutu, ich etyczny osąd będzie nie mniej ważny, co obowiązek przestrzegania przepisów rządowych i nałożonych na Rosję sankcji. Eksperci poradzili firmom, aby patrzyły z szerszej perspektywy, "przedkładając szeroko pojęty interes nad krótkoterminowy zysk".
Niektórzy wskazują, że przyczynami ociągania się z zamknięciem swojej działalności w Rosji mogą być formalności prawne.
Na obecność marek w Rosji reaguje giełda i Ukraina
Tymczasem wciąż sprzedawane w Rosji marki są wycofywane przez ukraińskie sklepy.
A na brak ruchów żywnościowych gigantów, aby wycofać się z Rosji, zaczyna odpowiadać giełda. Wczoraj akcje Coca-Coli spadły o 2,38 proc., do 61,08 dolara. A dzisiaj akcje KFC od otwarcia giełdy potaniały o 21 dolarów, 1,18 proc. i teraz kosztują 1753 dolary. Wizerunku firm nie ratują ich działania charytatywne. Coca-Cola ogłosiła, że przekazuje ponad milion dolarów dla Czerwonego Krzyża na pomoc ukraińskim uchodźcom. KFC rozdaje jedzenie wśród walczących i potrzebujących na Ukrainie.
Ewa Wysocka











