Stopy procentowe ponownie wzrosły. Kiedy zaczną spadać?
Dynamika zacieśnienia polityki pieniężnej i jej skala w ostatnich miesiącach może być niemałym zaskoczeniem. Zwłaszcza osoby posiadające kredyty mieszkaniowe, płacące już przynajmniej kilkaset złotych więcej raty miesięcznie, z niepokojem spoglądają w przyszłość. Kiedy więc stopy procentowe spadną? Zapytaliśmy ekonomistów, ale ich prognozy - z punktu widzenia kredytobiorców - są mało optymistyczne. Kredytobiorcy złapią oddech najwcześniej za kilkanaście miesięcy, a to i tak zależeć będzie od sukcesów w walce z inflacją.
Stopy procentowe rosną już ósmy raz z rzędu i na razie trudno doszukiwać się powodów, by Rada Polityki Pieniężnej miała się zatrzymać. Przyczyn dla tak szybkiego zaostrzania polityki pieniężnej w ostatnich miesiącach jest wiele: to rosnąca szybciej od prognoz inflacja, presja płacowa, przegrzewająca się gospodarka i brak wyraźnych symptomów jej schłodzenia. Swoje dokłada także luźna polityka fiskalna (prowadzona przez rząd).
Prognozowana przez ekonomistów mBanku docelowa stopa proc. to 7 proc. Nie brakuje jednak wskazań wyższych - według BNP Paribas stopa referencyjna NBP na koniec cyklu może sięgnąć nawet 8 proc., zdaniem ING Banku Śląskiego - 7,5 proc. w tym roku i nawet 8,5 proc. w 2023 r. W ocenie analityków PKO Banku Polskiego stopy będą podnoszone dopóki bieżąca inflacja będzie rosnąć (czyli - oceniają - zapewne do lipca włącznie).
BIZNES INTERIA na Facebooku i jesteś na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami
W kwietniu, podczas konferencji prasowej po posiedzeniu RPP, prezes Narodowego Banku Polskiego Adam Glapiński powiedział, że "stopy, które teraz idą w górę - nie powiem tego zobowiązująco - ale można przewidywać czy oczekiwać, że w końcu 2023 r., jak wszystko będzie zgodne z tymi dzisiejszymi trendami, będą już zmniejszać się".
Mamy więc pewien punkt zaczepienia. Dla pełniejszego obrazu, Interia postanowiła zapytać ekonomistów rynkowych jakie oni zakładają scenariusze dla obniżki stóp proc. w przyszłości.
- Może pod koniec 2023 r. - wskazuje Ernest Pytlarczyk, główny ekonomista Banku Pekao, ale dodaje, że zależy to od koniunktury i poziomu inflacji. - Jeszcze nie widzimy ani spadku inflacji, ani wyraźnego hamowania PKB - zauważa.
Zdaniem Piotra Bujaka, głównego ekonomisty PKO Banku Polskiego stopy procentowe powinny zacząć spadać w drugiej połowie 2023 r. Powodem będzie spowolnienie gospodarcze rozciągnięte na lata 2023-2024 i perspektywy powrotu inflacji do celu w 2024 r. - Zasięg obniżki w 2023 r. to 1-2 pkt proc. z poziomu 6,5-7 proc. - wskazuje ekonomista PKO Banku Polskiego.
Natomiast zdaniem Marcina Mazurka, głównego ekonomisty mBanku stopy procentowe mogą zacząć spadać w okolicach lipca 2023 r. - Ostatecznie uważamy, że zejdziemy w okolice 3 proc. w 2024 r. - oceniają ekonomiści mBanku.
Mniej optymistyczni są eksperci ING Banku Śląskiego, którzy wskazują, że stopy procentowe zaczną spadać najwcześniej dopiero w 2024 r. - Do połowy 2023 r. będzie duża ekspansja fiskalna (przedwyborcza - red.). Polska to nie USA, które już w 2022 r. ma zacieśnienie fiskalne. Silniejsze hamowanie tempa PKB pomoże trochę z inflacją, ale cięcia stóp proc. w 2023 r. - jak mówił prezes Glapiński - są raczej mało prawdopodobne - tłumaczy Rafał Benecki, główny ekonomista ING Banku.
Bartosz Bednarz