Strajk w PKP Cargo zaplanowano na 9 listopada

Jednak dojdzie do strajku w spółce PKP Cargo. Zdecydowały o tym związki zawodowe, które jeszcze we wrześniu ogłosiły gotowość strajkową. Związkowcy zastrzegają, że odwołają protest tylko w przypadku spełnienia ich żądań.

9 listopada zacznie się strajk w PKP Cargo - zdecydowały związki zawodowe, domagające się podwyżek dla pracowników w wys. 250 zł netto. Strajk nie leży w niczyim interesie - odpowiada spółka.

- Strajk będzie miał charakter kroczący. Rozpoczną go pracownicy Śląskiego Zakładu PKP Cargo w Tarnowskich Górach. W kolejnych dniach do protestu będą się przyłączać pozostałe zakłady spółki w całym kraju - zapowiedział szef kolejarskiej Solidarności Henryk Grymel. Dodał, że w najbliższy czwartek ma zostać ustalony szczegółowy harmonogram działań w pozostałych zakładach.

Reklama

Grymel powiedział, że związkowcy krytycznie oceniają działania zarządu PKP Cargo dotyczące zarządzania spółką. Są także przeciwni decyzji o przeniesieniu pracowników z Tarnowskich Gór do Katowic. - Decyzja o przeniesieniu przelała czarę goryczy - podkreślił Grymel.

Spór zbiorowy na tle płacowym w PKP Cargo trwa od lutego. W ocenie związkowców zarząd spółki nie realizuje zapisów paktu gwarancji pracowniczych podpisanego przed debiutem giełdowym spółki, zgodnie z którymi załoga miała zapewniony coroczny wzrost wynagrodzeń.

Według związkowców, dopiero podczas mediacji pracodawca zaproponował podwyżkę wynagrodzeń - o 110 zł netto. Strona społeczna nie zgodziła się na taką kwotę. Swoje żądanie podwyżki w wysokości 250 zł netto związkowcy uzasadniają bardzo dużym obciążeniem pracą załogi spółki. Podkreślają, że w związku z realizowanym w spółce programem dobrowolnych odejść pracownikom, którzy zostali w firmie, znacząco poszerzono zakres obowiązków służbowych. W ramach programu dobrowolnych odejść od początku roku zatrudnienie w PKP Cargo spadło o 4,5 tys. osób.

W sierpniu, po fiasku mediacji z pracodawcą, we wszystkich zakładach PKP Cargo przeprowadzono referendum strajkowe. 96 proc. głosujących opowiedziało się wówczas za rozpoczęciem strajku. We wrześniu w spółce ogłoszona została gotowość strajkowa.

- Naszym zdaniem zarząd spółki miał bardzo dużo czasu na zaproponowanie kompromisowego rozwiązania i uniknięcie tego protestu. Zdajemy sobie sprawę z konsekwencji strajku dla spółki, ale nie możemy pozwolić na to, by pracodawca oszczędzał wyłącznie kosztem pracowników. Teraz czekamy na reakcję zarządu PKP Cargo. Odwołamy strajk tylko pod warunkiem, że spełniony zostanie nasz postulat płacowy - zaznaczył Grymel.

Z kolei PKP Cargo zapewniło w komunikacie przesłanym PAP, że przeniesienie biur do jednej lokalizacji ma zapewnić optymalizację kosztów i usprawnić procesy biznesowe. - Liczymy na rozsądek i niewikłanie pracowników w polityczne spory. Strajk nie leży w niczyim interesie, ani spółki ani naszej załogi, zwłaszcza w świetle trwającego szczytu przewozowego - podkreślił przewoźnik.

PKP Cargo zapewniła, że zmiana miejsca wykonywania pracy niektórych działów z Tarnowskich Gór nie oznacza likwidacji miejsc pracy, a przeniesienie do nowej centrali w Katowicach dotyczy ok. 150 osób. Odległość pomiędzy Tarnowskimi Górami a Katowicami to w zależności od wybranej trasy około 30 km. Osoby, które mają być przeniesione - jak zapewnia PKP Cargo - będą miały zapewniony bezpłatny transport z dotychczasowych miejsc pracy do siedziby w Katowicach.

- Podkreślamy, że wszystkie działania optymalizacyjne podejmowane przez zarząd PKP Cargo przeprowadzane są zgodnie z postanowieniami paktu gwarancji pracowniczych. Pakt gwarancji pracowniczych, który został zawarty przed debiutem giełdowym spółki i obejmuje 90 proc. pracowników spółki i zapewnia m.in. 4- lub 10-letnie gwarancje zatrudnienia - podkreślił przewoźnik.

PKP Cargo jest największym towarowym przewoźnikiem kolejowym w Polsce i drugim w Unii Europejskiej. 30 października 2013 r. zadebiutował na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie. Spółka obecnie wchodzi w skład indeksu mWIG40. Jej głównym akcjonariuszem pozostaje PKP SA. W 2014 r. grupa PKP Cargo osiągnęła 4,257 mld zł przychodów i 276 mln zł zysku netto, przewożąc 111 mln ton ładunków.

Grupa posiada 48 tys. węglarek, 3 tys. platform intermodalnych, 15 tys. pozostałych wagonów innego typu, 1,3 tys. lokomotyw elektrycznych i drugie tyle lokomotyw spalinowych. Zatrudnia obecnie 22,6 tys. osób

PAP
Dowiedz się więcej na temat: PKP | strajk | cargo
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »