Straty w zbiorach średnio 20 proc.
W wielu regionach Polski wystąpiła klęska suszy. Resort rolnictwa szacuje, że straty w zbiorach zbóż wyniosą średnio w kraju ok. 20 proc., jednak w niektórych regionach będą znacznie większe. Główny Urząd Statystyczny ocenia, że zbiory zbóż z powodu suszy będą niższe o 3-7 proc.
W województwie mazowieckim w połowie gmin (127) powołano specjalne komisje do oszacowania strat spowodowanych suszą. Według ocen ekspertów, najbardziej ucierpiały uprawy zbóż oraz łąki - poinformował wojewoda mazowiecki Tomasz Koziński.
Według niego, trudno jest teraz oszacować, jak duże będą to straty. Jednak sam fakt ich wystąpienia jest powodem do starania się o kredyty preferencyjne lub inne ulgi zapowiedziane przez resort rolnictwa. Poinformował, że największe straty dotyczą południowej części woj. mazowieckiego, dawnego woj. radomskiego.
Wydział rolnictwa i ochrony środowiska Lubuskiego Urzędu Wojewódzkiego w Gorzowie Wlkp. szacuje, że straty w regionie mogą być bardzo dotkliwe. Trwa ich szacowanie.
Z informacji zebranych u lubuskich rolników wynika, że straty w zbożach jarych mogą sięgnąć 40-100 proc., a zbóż ozimych - 30-80 proc. Niższe będą zbiory rzepaku (30-40 proc.). Susza dała się także we znaki uprawom ziemniaków czy buraków - ich plony mogą być mniejsze o 30-40 proc.
W Lubuskiem słońce wypaliło wiele pastwisk i łąk, co może spowodować problemy z dostępnością paszy. Najwięcej strat jest na glebach niższych klas, które stanowią ok. 45 proc. całości gruntów rolniczych w województwie.
Na Podkarpaciu plony zbóż w porównaniu do lat ubiegłych mogą być niższe o 25-30 proc. - szacują służby wojewody. O ponad 30 proc. mogą zmniejszyć się zbiory ziemniaków i buraków, a rzepaku o blisko 7 proc. Straty w uprawach kukurydzy oraz na łąkach i pastwiskach mogą wynieść ok. 35 proc. Skutki upałów są szczególnie widoczne na glebach lekkich, które dominują w północnej i północno- wschodniej części regionu. Susza dotknęła przede wszystkim rolników prawie 30 gmin w powiatach: leżajskim, stalowowolskim, tarnobrzeskim, kolbuszowskim, niżańskim i częściowo lubaczowskim.
Śląski Urząd Wojewódzki szacuje, że rozpoczęcie zbiorów płodów rolnych opóźni się w regionie o ok. 10 dni, a plony będą niższe w stosunku do ubiegłorocznych średnio o co najmniej 10 proc. Jedenaście gmin już liczy straty, a kolejne zaczynają to robić.
Na Śląsku najbardziej dotknięte suszą są gminy ziemi raciborskiej, gliwickiej oraz okolic Częstochowy. Szacuje się, że plony zbóż jarych w tych gminach będą niższe o 10-30 proc., zbóż ozimych o 10-40 proc., ziemniaków o 10-30 proc., buraków o 30 proc. Drugi pokos siana będzie tam niższy o 60-100 proc.
Na 169 dolnośląskich gmin około 100 szacuje straty. Uprawy, które najbardziej ucierpiały, to zboża, warzywa i rośliny sadownicze. Jesienią będzie znana skala strat w przypadku roślin okopowych.
Średnio o blisko 30 proc. będą niższe w tym roku zbiory zbóż na terenie woj. małopolskiego. Na podobnym poziomie szacowane są też straty w uprawach ziemniaków i buraków. Zbiory warzyw będą nawet o połowę niższe podał w czwartek Małopolski Urząd Wojewódzki.
W porównaniu do województw północnych Małopolska nie odnotowuje tak wielkich strat. Na pewno będą mniejsze plony, ale na razie nie można mówić o totalnej klęsce - ocenił Andrzej Kawalec z MUW.