Święta mocno uderzają w portfele Polaków. Wydamy znacznie więcej

Jak obliczyła firma Provident, w tym roku na święta Bożego Narodzenia Polacy wydadzą 1716 zł, o 457 zł więcej niż rok wcześniej. Większe wydatki to oczywiście efekt wzrostu cen. Osoby, które zarabiający średnią krajową, muszą przepracować prawie 7 dni, żeby zorganizować Święta - to o dzień dłużej niż przed rokiem. Z kolei Polacy, którzy otrzymują wynagrodzenie minimalne, potrzebują dwa razy tyle czasu - wynika ze świątecznego Barometru Personnel Service.

  • Na Boże Narodzenie wydamy średnio 1716 zł
  • To o 457 zł więcej niż przed rokiem
  • Osoby zarabiające średnią krajową pracują na Święta 6,8 dnia (w 2022 r. 5,7 dnia)
  • Polacy, którzy zarabiają płacę minimalną pracują na Święta 14 dni (w 2022 r. 12 dni)
  • Najszybciej na Święta zarobią górnicy i informatycy

Naprawdę drogie Boże Narodzenie

Z danych firmy pożyczkowej Provident wynika, że na produkty i prezenty wydamy w święta Bożego Narodzenia średnio 1716 zł, w porównaniu do 1259 zł w 2022 roku. Różnica to aż 457 zł, ale nie oznacza to gorączki zakupowej. Po prostu w sklepach jest drogo.

Reklama

Od 7 do 14 dni pracy

Z danych GUS wynika, że w październiku br. przeciętne wynagrodzenie w Polsce wyniosło 7544,98 zł brutto (5474 zł netto). Przyjmując, że w miesiącu pracujemy średnio 22 dni, w trakcie dnia pracy za średnią krajową pensję zarabiamy 248,8 zł "na rękę". To oznacza, że potrzebujemy niemal 7 dni roboczych, aby zgromadzić środki na Boże Narodzenie (dokładnie 6,8 dnia). W zeszłym roku było to 5,7 dnia. 

Dwa razy dłużej będą musiały pracować osoby zarabiające najniższą płacę krajową, czyli 2709,49 zł netto. Ich dzienna stawka przy 22 dniach roboczych w miesiącu to 123,10 zł. Stąd konieczność pracy przez niemal 14 dni, aby pokryć wydatki świąteczne. Rok temu wystarczyło 12 dni.

- Widoczna na sklepowych półkach drożyzna wyraźnie odbija się na naszych portfelach. Analizę, która pokazuje ile musimy pracować na pokrycie świątecznych wydatków, prowadzimy od kilku lat i tendencja jest stała. W 2021 r. pracownik otrzymujący wynagrodzenie minimalne musiał przepracować 10 dni, aby zarobić na wydatki świąteczne. W 2022 roku było to 12 dni, a teraz już 14 dni. Oczywiście musimy uwzględnić to, że w 2021 roku ze względu na panującą na rynku niepewność oraz pandemię zacisnęliśmy pasa i planowaliśmy wydatki wynoszące średnio 950 zł. Niemniej od dwóch lat większe kwoty na paragonach to efekt nie rozrzutności, a inflacji - dokładnie ten sam koszyk zakupów z poprzedniego roku jest po prostu wyraźnie droższy - mówi Krzysztof Inglot, założyciel Personnel Service, ekspert rynku pracy.

Najszybciej na święta zarobi górnik, dużo wolniej kelner

Analizując dane GUS o przeciętnym wynagrodzeniu brutto w październiku br. widać, że najszybciej na świąteczne wydatki zarobią osoby pracujące w górnictwie i wydobywaniu. Zarabiają one średnio 13910,71 zł brutto, a zatem 9813,23 zł netto. To oznacza, że ich dzienna stawka wynosi 446 zł netto. Zatem na świąteczne wydatki będą pracowali 4 dni.

- Zaraz po górnikach mamy programistów, czyli osoby pracujące w sektorze informacji i komunikacji. Ich zarobki to niemal 12,5 tys. zł brutto miesięcznie, czyli ponad 8,8 tys. zł na rękę. I to tylko w przypadku osób mających umowy o pracę, bo wśród tych będących na własnej działalności gospodarczej, zarobki są jeszcze wyższe. Niemniej trzymając się danych GUS, programista na świąteczne wydatki musi pracować niewiele ponad 4 dni. To o 10 dni krócej niż pracownik otrzymujący minimalną krajową - ocenia Krzysztof Inglot.

Wśród zatrudnionych, których średnie zarobki przekraczają 10 000 zł brutto miesięcznie, znajdują się też przedstawiciele sekcji takich jak: rolnictwo, leśnictwo, łowiectwo i rybactwo, wytwarzanie i zaopatrywanie w energię elektryczną, gaz, parę wodną i gorącą wodę oraz działalność profesjonalna, naukowa i techniczna. Oni muszą pracować na świąteczne wydatki od 4,7 do 5,2 dnia.

Mniej więcej tydzień na świąteczne wydatki będą pracowali pracownicy transportu i gospodarki magazynowej, obsługi rynku nieruchomości, budownictwa oraz przetwórstwa przemysłowego, bo tu zarobki oscylują wokół średniej krajowej, czyli 7544,98 zł brutto (5474 netto). W najtrudniejszej sytuacji są pracownicy sektora hoteli i restauracji. Ich średnie zarobki to 5384,21 zł brutto, czyli ok. 3999 zł netto. To oznacza, że kelner lub pracownik hotelu musi przepracować niemal 14 dni, żeby zarobić 1716 zł potrzebne na świąteczne wydatki.

Wojciech Szeląg

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »