Świetne perspektywy dla producentów zdrowej żywności
Jak wynika z raportu "Global Health and Wellness" przygotowanego przez firmę Nielsen, aż 88 proc. konsumentów wyraża skłonność do zapłacenia wyższej ceny za żywność o właściwościach prozdrowotnych. Największe zainteresowanie tego typu produktami widać wśród młodszych nabywców, poniżej 35. roku życia - są oni skłonni do płacenia ceny premium, gdyż zdrowe jedzenie jest dla nich bardzo istotne. Konsumenci najchętniej kupować będą produkty wolne od GMO oraz ekologiczne.
W dobie walki z otyłością coraz więcej konsumentów zwraca uwagę na to, co pojawia się na ich talerzu, a wcześniej w koszyku sklepowym. Prawie połowa osób przebadanych przez Nielsena określa siebie jako osoby z nadwagą, a 75 proc. z nich próbuje walczyć z tą przypadłością poprzez zmianę diety. Otwiera to szerokie pole dla aktywności producentów żywności, którzy poprzez zmianę formuły swoich produktów, jak zredukowanie zawartości cukru, soli, cholesterolu oraz sztucznych barwników, mogą wyjść naprzeciw oczekiwaniom swoich klientów.
- To jest niezwykła okazja dla producentów żywności oraz dystrybutorów, by stać się promotorem zdrowych nawyków żywieniowych. Poprzez dostarczenie konsumentom tego, czego chcą, mogą nie tylko przyczynić się do poprawy ich stanu zdrowia, ale również poprawić swoje wyniki finansowe. Ważne jednak, by trafnie zdefiniować potrzeby konsumentów oraz wiedzieć, gdzie szukać możliwości wzrostu - komentuje Szymon Mordasiewicz z Nielsen Poland.
Jak wynika z raportu Nielsena, najbardziej pożądane są produkty całkowicie naturalne i wolne od GMO, jako istotne ocenia je 43 proc. badanych na świecie. Dla Europejczyków szczególne znaczenie ma brak ingerencji genetycznych - aż 47 proc. mieszkańców Starego Kontynentu ocenia to jako istotny atrybut zdrowej żywności. Co ciekawe, mimo iż wysoki odsetek konsumentów deklaruje, że ważne jest, by produkty były wolne od GMO, tylko 33 proc. jest gotowych płacić za nie więcej podczas zakupów.
Niemal co trzeci badany jest skłonny wydać większą kwotę na produkty bez sztucznych barwników i polepszaczy smaku oraz przygotowane z warzyw i owoców (31 proc. konsumentów), bogate w błonnik (29 proc.), oraz pełnoziarniste i o obniżonej zawartości cholesterolu (28 proc.). Co ciekawe mieszkańcy Europy i Ameryki Północnej są najmniej skłonni płacić cenę premium za dodatkowe właściwości prozdrowotne żywności. Wyniki dla obu kontynentów są zazwyczaj niższe niż globalna średnia.
Najbardziej rozrzutni w tej kwestii wydają się być przedstawiciele najmłodszej generacji konsumentów. Osoby poniżej 20. roku życia deklarują, że są chętne zapłacić więcej za dodatkowe walory prozdrowotne żywności - 31 proc. z nich wyraziło taką gotowość. Niewiele mniej (29 proc.) osób w wieku 21-35 lat deklaruje podobne zachowania. Najmniej skłonni do zwiększenia wydatków są seniorzy, czyli osoby w wieku powyżej 65 lat. Tylko 15 proc. z nich jest otwarta na taką możliwość.
Z analizy przeprowadzonej przez Nielsena wynika, że właściwe opakowanie i czytelne oznaczenie prozdrowotnych produktów ma duże przełożenie na ich sprzedaż. Ich wzrost w ujęciu procentowym był wyższy niż całej kategorii. Zwiększenie sprzedaży żywności oznakowanej jako "naturalna" i "ekologiczna" wyniosło na przestrzeni ostatnich 2 lat odpowiednio 24 proc. i 28 proc. w skali globalnej. W tym samym czasie zainteresowanie sztucznie słodzonymi produktami typu "diet/light" spadło o 12 proc. Warto zaznaczyć, że w tym samym okresie konsumpcja produktów słodzonych naturalnie stewią wzrosła aż o 186 proc.
Jak zauważa Szymon Mordasiewicz, globalna walka z otyłością stawia nowe wyzwania także przed producentami żywności, inspirując ich do szukania nowych rozwiązań. Jego zdaniem, powinni oni eksperymentować z nowymi formatami dla swoich produktów, które pozwolą na włączenie do nich warzyw, owoców, błonnika, a także dodatkowych substancji odżywczych takich jak probiotyki, których zalety konsumenci wydają się coraz bardziej doceniać.
Więcej informacji w miesięczniku "Rynek Spożywczy"