Swojski smak zasiłku
Tylko niespełna 100 bezrobotnych Polaków otrzymujących zasiłki wyjechało w poszukiwaniu pracy do Unii Europejskiej po 1 maja ubiegłego roku.
W Polsce, jak wskazują najnowsze dane z lipca br., do otrzymywania zasiłku dla bezrobotnych jest uprawnionych ponad 353 tys. osób, czyli zaledwie 12,6 proc. wszystkich osób zarejestrowanych w urzędach pracy.
Jeśli osoby te chciałyby wyjechać w poszukiwaniu pracy do UE na własną rękę, prawdopodobnie straciłyby prawo do zasiłku. Zgodnie bowiem z ustawą z dnia 20 kwietnia 2004 r. o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy (Dz.U. nr 99, poz. 1001 z późn. zm.), jeżeli w ciągu pięciu dni nie stawiłyby się na wezwanie urzędu pracy, wówczas odebrano by im świadczenie.
Tymczasem rozporządzenie Rady (EWG) nr 1408/71 w sprawie stosowania systemów zabezpieczenia społecznego wobec pracowników najemnych, osób pracujących na własny rachunek i członków ich rodzin przemieszczających się w obrębie Wspólnoty - które jest aktem nadrzędnym nad prawem krajowym - dopuszcza możliwość poszukiwania pracy w krajach członkowskich, przy jednoczesnym zachowaniu prawa do zasiłku dla bezrobotnych, a co więcej, przesyłaniu go za granicę (w wysokości odpowiadającej krajowemu świadczeniu) osobie szukającej pracy.
Zgodnie z unijnym rozporządzeniem, zasiłek może być wypłacany za granicą tylko przez trzy miesiące. Tyle też czasu maksymalnie mają osoby bezrobotne na poszukiwanie pracy. Jeszcze przed upływem tego terminu, o ile nie znajdą zatrudnienia, muszą stawić się w polskim urzędzie pracy.
- W tak krótkim czasie trudno znaleźć pracę w UE. To na pewno jeden z powodów, dla których tak mało bezrobotnych z prawem do zasiłku decyduje się na wyjazd za pracą do Unii. Wiadomo przecież, że realna skala zjawiska poszukiwania zatrudnienia poza granicami Polski jest znacznie większa - twierdzi Maciej Sobolewski, ekspert Centrum Analiz Społeczno-Ekonomicznych. Według niego, ponadto osoby bezrobotne kalkulują wysokość polskiego zasiłku, który obecnie wynosi 521,90 zł (podstawowy), z kosztami utrzymania w krajach członkowskich. Bilans tego nie wychodzi dla nich korzystnie. Wręcz odwrotnie.
Ważne jest też to, że niewielu bezrobotnych pobierających zasiłek wie o możliwości wyjazdu do Unii w poszukiwaniu pracy i jednoczesnego otrzymywania za granicą świadczenia. Jak usłyszeliśmy w Urzędzie Pracy w Białymstoku, wielu bezrobotnych, którzy przychodzą po wypłatę świadczenia albo podpisać listę, nie jest zainteresowanych rozmową z doradcą na temat możliwości oferowanych przez prawo unijne.
Z kolei urzędnicy wielu urzędów pracy nie mają czasu, by podczas rutynowych spotkań z bezrobotnymi informować ich o wspomnianych możliwościach. Najczęściej stosowaną przez nich metodą dotarcia z informacją do bezrobotnych jest wywieszenie jej na tablicy ogłoszeń. Te jednak, jeżeli nie dotyczą wprost ofert pracy, są rzadko czytane.
Według Elżbiety Rożek, dyrektora departamentu Koordynacji Systemów Zabezpieczenia Społecznego w Ministerstwie Polityki Społecznej, polscy bezrobotni będą bardziej zainteresowani możliwością szukania pracy w Unii i transferowania tam ich zasiłków po ustaniu okresów przejściowych na zatrudnienie obywateli nowych państw Wspólnoty, nałożonych po 1 maja ubiegłego roku przez kraje byłej Piętnastki.
Jak nie stracić zasiłku dla bezrobotnych wyjeżdżając do UE
- Wyjeżdżając do jednego z krajów Wspólnoty w poszukiwaniu pracy, należy uprzedzić o tym urząd pracy, który jest odpowiedzialny za wypłatę zasiłków, i wystąpić w nim m.in. o formularz unijny E 303, który dotyczy zachowania prawa do zasiłku i umożliwia przesłanie go za granicę. Ponadto, by w ogóle móc otrzymać zasiłek za granicą, trzeba wcześniej (przed wyjazdem) być zarejestrowanym w urzędzie pracy co najmniej 4 tygodnie.
- Po przyjeździe do docelowego państwa UE należy zarejestrować się w tamtejszym urzędzie pracy najpóźniej w ciągu 7 dni od opuszczenia Polski i przedstawić tam formularz E 303.
- Bezrobotny musi stawić się na każde wezwanie urzędu pracy kraju, w którym szuka zatrudnienia, i zdawać tam relację m.in. z tego, gdzie starał się o pracę, z kim prowadził rozmowy itp. Urząd tego kraju powiadomi o każdej nieprawidłowości polski urząd.
- Jeśli bezrobotny nie znajdzie pracy w ciągu trzech miesięcy (tylko tyle może przebywać poza granicami kraju i otrzymywać tam zasiłek), przed upływem tego terminu musi wrócić do Polski i niezwłocznie zgłosić się do powiatowego urzędu pracy.
Izabela Rakowska-Boroń
Opinia
Gertruda Uścińska z Instytutu Pracy i Spraw Socjalnych
Rozporządzenie 1408/71 w art. 69 mówi o zachowaniu przez trzy miesiące prawa do świadczenia dla bezrobotnych obywateli Unii Europejskiej w związku z wyjazdem do innego kraju członkowskiego w poszukiwaniu pracy. W Traktacie Akcesyjnym jednak został przewidziany okres przejściowy dotyczący swobody przemieszczania się pracowników.
W związku z tym większość starych państw członkowskich zawiesiła na czas trwania ograniczeń stosowanie wspomnianego art. 69. Nie znajduje to jednak, według mnie, umocowania w traktacie akcesyjnym, ponieważ jego regulacje dotyczące wprowadzenia okresów przejściowych dotyczą tylko ograniczenia możliwości podejmowania zatrudnienia, a nie poszukiwania pracy. Rozwiązanie to jednak jest stosowane i popiera je unijna Komisja Administracyjna do spraw Zabezpieczenia Pracowników Migrujących.
Nasi bezrobotni jednak, nawet po ustaniu okresów przejściowych, nie będą masowo wyjeżdżać do UE w poszukiwaniu pracy. Powodem jest niski poziom naszego zasiłku, który nie gwarantuje im godziwego życia w czasie szukania pracy.