Szkoły poczekają na komputery
Wszystkie cztery przetargi na dostawę komputerów dla szkół o wartości 30 mln zł stanęły w miejscu. Arbitrzy Urzędu Zamówień Publicznych najpierw muszą rozstrzygnąć protesty.
Resort edukacji ma problem z rozstrzygnięciem przetargów na dostawę komputerów dla szkół wartości niemal 30 mln zł. Decyzje komisji przetargowej Ministerstwa Edukacji Narodowej i Sportu (MENiS) we wszystkich czterech przetargach zostały bowiem oprotestowane przez oferentów, których oferty zostały odrzucone z powodu błędów. Sprawy rozstrzygają obecnie arbitrzy Urzędu Zamówień Publicznych.
- Procedura wyboru dostawców pracowni internetowych została zatrzymana. Czekamy na rozstrzygnięcia arbitrów UZP - potwierdza Andrzej Sutoł z MENiS.
Spory poślizg
Przetargi mocno się już przedłużyły. Otwarcie kopert z ofertami nastąpiło na początku czerwca. Wybór wykonawców powinien więc zostać dokonany najpóźniej na początku lipca.
- Teraz problemem jest to, czy szkoły otrzymają komputery do 1 września. Trudno się jednak dziwić, że firmy walczą o swoje interesy - mówi Andrzej Sutoł.
- Ministerstwo martwi się o terminy, a odrzuca najtańsze ofertę z banalnych powodów. Dlatego są protesty - atakuje jeden z oferentów, którego propozycja została odrzucona.
Gdyby wszystkie oferty zostały w grze, dwa z czterech przetargów wygrałyby firmy oferujące sprzęt Optimusa. Po ich odrzuceniu, największym zwycięzcą może okazać się JTT. Sprzęt tej firmy chcą bowiem dostarczyć oferenci, którzy znaleźli się na pierwszych miejscach w trzech przetargach: Ster-Projekt, OFEK oraz Prokom. W zwartym zwycięzcą miał zostać Comarch z komputerami NTT.
Drugie rozdanie
To już druga tura dostaw komputerów dla szkół w 2003 r. Ogółem placówki dostaną około 10 tys. komputerów do 580 pracowni internetowych. Na początku 2003 r. resort edukacji zamówił 7 tys. komputerów o wartości 20 mln zł, które dostarczyły Comarch, Aram (obaj komputery NTT) oraz OFEK (komputery JTT).