Szwajcaria: Tej potędze nawet Hitler nie dał rady!

Pytanie o symbol Szwajcarii mieszkańcy tego kraju zadawali sobie jeszcze kilkanaście lat temu. Organizacja Armbrust Schweizer Woche, zajmująca się promocją szwajcarskich usług oraz handlu, przeprowadziła badania, których celem było wyłonienie produktu najbardziej rozpoznawalnego i jednocześnie cechującego się najwyższą jakością.

Dzisiaj zapewne trudno to zrozumieć, ale za symbol Szwajcarii badani uznali wówczas... scyzoryk Victorinoxa, którym posługiwali się astronauci z NASA. Czy dzisiaj nastąpiłoby podobne rozstrzygnięcie? Zapewne nie można mieć wątpliwości co do tego, że zwyciężyłby szwajcarski frank, waluta spędzająca sen z powiek wielu mieszkańcom krajów europejskich, nie tylko Polski, która uważana jest w świecie finansów za symbol stabilności.

Neutralność gwarantowana przez mocarstwa

Jak to możliwe, że niewielki, górzysty kraj położony w centralnej części Starego Kontynentu odniósł tak wielki sukces? Wydawałoby się, że niekorzystne położenie, rzeźba terenu, struktura społeczna, w której dominowali chłopi i ludzie gór imający się najprostszych zajęć, a także wielojęzyczność i wielokulturowość, z góry stawiają Szwajcarię na przegranej pozycji. - Obecna sytuacja jest skutkiem konsekwentnego budowania od ponad ośmiu wieków od podstaw tego państwa i społeczeństwa oraz zakorzenionego głęboko etosu pracowitości - twierdzi dr Jacek Rosa, charges d'affaires ambasady RP w Bernie. - Jest to inny przypadek niż Unii Europejskiej, której budowie nadają ton Niemcy, Francja i Włochy. Zwłaszcza we Francji zauważyć można myślenie kartezjańskie: najpierw nadajemy ogólny kształt jakiejś konstrukcji, a następnie dostosowujemy do niej wszystkie elementy. Budowa następuje tu niejako od góry. W Szwajcarii wszystkie decyzje podejmowane są najpierw na samym dole - w gminach, kantonach i dopiero na samym końcu na szczeblu państwowym.

Reklama

Konfederacja szwajcarska kształtowała się stopniowo. Proste motywy, głównie jednak obronne, legły u podstaw połączenia się 1 sierpnia 1291 roku trzech pierwszych kantonów: Schwyz (od niego właśnie pochodzi nazwa tego państwa), Uri oraz Unterwalden, co sprzyjało kontroli nad terenem i pobieraniu opłat z tytułu transferu towarów, ludności, a nierzadko obcych wojsk.

Badacze upatrują jednego z kluczowych wydarzeń w dziejach tego kraju w zwycięstwie podczas tzw. wojny szwabskiej nad wojskami cesarza Maximiliana Habsburga pod Dornach, gdzie sześciotysięczna armia szwajcarska, wspierana przez Francję, rozbiła w pył liczącą szesnaście tysięcy armię Habsburgów. Pokój zawarty 22 listopada 1499 roku w Bazylei otworzy przed Szwajcarami drogę ku dalszym możliwościom rozwoju.

Pod koniec XVI wieku konfederację tworzyło już 13 kantonów, których społeczności nie satysfakcjonowała zależność od Włoch i Francji. Ich suwerenność i niepodległość potwierdził pokój westfalski zawarty w roku 1648. Taki stan rzeczy trwał do czasów napoleońskich, francuski cesarz podbił bowiem większość kantonów, tworząc Republikę Helwecką.

Skracając historyczną opowieść, docieramy do roku 1815, kiedy to Szwajcaria, sojusznik Francji, ogłasza neutralność. Jej decyzję przypieczętowuje traktat wiedeński. Narzucony, de facto, status państwa wieczyście neutralnego okazuje się dobrodziejstwem. Pięć mocarstw - Austria, Francja, Prusy, Rosja i Wielka Brytania - udziela w nim Szwajcarii gwarancję bezpieczeństwa. Strony traktatu deklarują udzielenie pomocy w razie najazdu, tworząc w ten sposób jedno z najbezpieczniejszych miejsc na naszym kontynencie.

Tajemnica bankowa chroniona jak niepodległość

Szwajcaria ma zatem za sobą prawie 200-letni okres pokoju, który sprzyja rozwojowi we wszystkich dziedzinach. Omijają ją dwa największe kataklizmy wojenne XX wieku, choć w przypadku II wojny światowej pojawia się moment największego zagrożenia. W 1940 roku Adolf Hitler ma gotowy plan podbicia Szwajcarii. Operacja o nazwie Tannenbaum (niem. - jodła) 6 września 1940 roku została oficjalnie przedstawiona Grupie Armii C.

Historycy zapewne długo będą się spierać, dlaczego niemiecki dyktator wycofał się ze swoich planów. Być może zaważyły obawy związane z trudnością uzyskania w niekorzystnym terenie efektu blitzkriegu i przygotowaniami do ataku na Związek Sowiecki, być może kluczowy okazał się neutralny status tego państwa, który umożliwiał realizację operacji finansowych (m.in. lokowania środków z podbitych krajów) i prowadzenia na nieobowiązującym gruncie rozmaitych misji polityczno-dyplomatycznych.

Szwajcaria, korzystająca przez trzy wieki z dobrodziejstwa neutralności, rozwija się gospodarczo z wielkim powodzeniem. - Szczególne położenie tego kraju okazuje się w gruncie rzeczy jego największym dobrodziejstwem - podkreśla dr Jacek Rosa - Zlokalizowana na linii Mediolan - Londyn uczestniczy w szerokim zakresie w europejskiej i globalnej wymianie handlowej. Inwestuje w przemysł przetwórczy i coraz nowocześniejsze technologie. Z czasem, z racji swego bezpieczeństwa, okazuje się atrakcyjnym miejscem do lokowania środków finansowych. Słowo "banca" wywodzi się z Włoch, ale tamtejsze banki bardzo szybko dostrzegają, że to właśnie w Szwajcarii mają większe gwarancje prowadzania w sposób niezagrożony swojej działalności i z czasem przenoszą do niej swoje siedziby.

Jest to proces, który trwa wiele lat, ale skutkuje sytuacją, z jaką mamy dzisiaj do czynienia. Szwajcaria jest na 19. miejscu listy krajów o największym globalnym PKB (ponad 530 mld USD) i na czwartym pod względem PKB na 1 mieszkańca (67 tys. euro). Ma najwyższy status AAA w ocenie Standard & Poor's. Obecnie mamy do czynienia z sytuacją, gdy w obrocie znajdują się środki finansowe, które kilkukrotnie przekraczają wartość PKB świata. Poważne instytucje finansowe (należą do nich m.in. fundusze emerytalne) szukają miejsc oraz papierów wartościowych do bezpiecznego inwestowania. Stąd działalność niewielkiej w sumie organizacji Standard & Poor's, która wystawia oceny największym potęgom, jest taka ważna. Słyszę czasem uwagi w rodzaju "nie przejmujmy się nimi". Przypomina mi to sytuację z chorobą dziecka, gdy ktoś radzi - "zbijmy w takim razie termometr". Grecja ma standard C, a zatem 40-stopniową temperaturę, i zapewne nikt, kto myśli o stabilnej przyszłości swych środków, nie zakupi jej obligacji państwowych.

Renomę Szwajcarii, która ściąga dzisiaj do siebie noblistów, naukowców i najlepszych biznesmenów podtrzymuje z powodzeniem gospodarka. Konfederacja Szwajcarska (bo taka jest jej oficjalna nazwa) rozwija przemysł farmaceutyczny, wytwarza podzespoły dla wiodących koncernów samochodowych i inwestuje w produkcję najbardziej zaawansowanego sprzętu elektronicznego. Jej renomę budowały banki, kierujące się w swej działalności zasadą bezwzględnej ochrony tajemnicy klienta.

Banki

Funkcjonowanie szwajcarskich banków to temat rzeka. W tym miejscu wypada wspomnieć, że fundamentem tajemnicy bankowej jest zapis art. 47 Ustawy Federalnej dotyczącej funkcjonowania banków z 8 listopada 1934 r., zmodyfikowanej w roku 1971 i 2005, gdzie znajduje się zapis: "Ten, który w swych czynnościach jest członkiem organu, pracownikiem, mandatariuszem, likwidatorem lub komisarzem banku, członkiem komisji banków lub jeszcze członkiem organu albo instytucji rewizyjnych wyjawi powierzoną mu tajemnicę, lub o którym było mu wiadomo z tytułu wykonywanych obowiązków, ten, który będzie nakłaniał osobę trzecią do zdradzenia tajemnicy zawodowej, będzie skazany na karę więzienia sześciu miesięcy i dłużej oraz grzywnę do 50 000 franków. (...) Pogwałcenie tajemnicy pozostaje karalne nawet wtedy, kiedy odpowiedzialność lub praca została zakończona, lub będący w posiadaniu tajemnicy nie wykonuje dłużej zawodu. 10 sierpnia br. wiceministrowie finansów Szwajcarii i Niemiec parafowali umowę podatkową, ustalając stawkę dla Final Withholding Tax oraz gwarantując tajemnicę bankową niemieckim klientom".

W relacjach z Unią Europejską państwo to uzyskało w roku 2003 kompromis, który jednak obliguje je do dostarczania informacji na temat przychodów od kapitału mogącego pochodzić z defraudacji podatkowej lub innych wykroczeń podobnej natury, w myśl prawodawstwa państwa, z którego pochodzi kapitał i jego beneficjent.

Waluta wartościowa jak złoto...

Dzięki swojej szczególnej pozycji w Europie, a także ścisłym relacjom z Włochami, Niemcami oraz Francją, Szwajcaria, która nie jest członkiem Unii Europejskiej, wypracowała z Brukselą korzystne umowy handlowe oraz umowy bilateralne z UE, które umożliwiają wymianę handlową na korzystnych warunkach, unikając tym samym kosztów członkostwa w Unii szacowanych w roku 1990 na ok. 3 mld franków oraz rozmaitych kosztów towarzyszących, wynikających np. z dostosowania szwajcarskiego prawodawstwa do wymogów unijnych. O zbawiennych skutkach obecności poza strefą euro nie muszę pisać, aczkolwiek silny frank utrudnia eksport do UE i ułatwia import europejskich towarów do Szwajcarii. Szwajcaria, która pozostaje poza UE, kontroluje jednak sytuację, a dostęp do jej rynku jest utrudniony.

Frank trafił do Szwajcarii wraz z wojskami napoleońskimi i był bity w kilku kantonach. Data powstania waluty narodowej, której pozycja wywołuje dziś lęk w oczach polskich kredytobiorców, związana jest z przemianowaniem w Bernie starej mennicy kantonalnej na Mennicę Narodową w roku 1853. W początkowym okresie jednak frank szwajcarski rywalizował w tym kraju z innymi walutami. Dopiero utworzenie w roku 1865 roku przez Belgię, Francję Szwajcarię i Włochy tzw. Unii Łacińskiej (istniała do roku 1926), która ustaliła stały parytet złota i srebra w walutach wymienionych krajów, zapewniło mu autonomiczną pozycję. Wartość franka szwajcarskiego spadła tylko raz - o 30 proc. - w okresie Wielkiego Kryzysu w roku 1936. Jego powiązanie ze złotem zakończyło się 64 lata później wraz z wejściem w życie nowej konstytucji.

Trwałe fundamenty pomyślności gospodarczej Szwajcarii - neutralność tego państwa, niezależność od Unii Europejskiej, a także stabilność narodowej waluty - poddawane są rozmaitym próbom. - Czy Szwajcaria jest jeszcze neutralna? - zastanawia się Jerzy Leszkiewicz, krakowianin, który od kilku lat mieszka w Bernie. - Ostatnio byłem świadkiem prowadzonej w tym kraju debaty, która została wywołana przejazdem przez ten kraj w marcu br. brytyjskiego kontyngentu wojskowego z zaopatrzeniem dla wojsk walczących w Libii. Władze Szwajcarii tłumaczyły ten fakt rezolucją Rady Bezpieczeństwa ONZ, której to organizacji jest ona członkiem od 9 lat.

Drogi frank

Szwajcarzy bez zdenerwowania, racjonalnie spoglądają na rosnący kurs ich waluty, który w coraz większym stopniu ma spekulacyjne podłoże. 10 sierpnia frank szwajcarski zrównał się po raz pierwszy w historii z euro (jeszcze przed rokiem był na poziomie 1 euro za 1,5 franka). Rząd co prawda zwołał nadzwyczajne posiedzenie, a bank centralny interweniował, skupując spadające euro, ale przeciwdziałanie spekulacyjnym siłom rynku światowego jest trudne.

Zdaniem dr. Jacka Rosy opanowanie władz szwajcarskich wynika ze specyfiki szwajcarskiej produkcji, nastawionej na wyroby wysoko przetworzone. - Są to najczęściej produkty, które nie mają swoich rynkowych odpowiedników - podkreśla. Nawet jeśli zdrożeją przejściowo o 30 proc. - i tak świat będzie je kupował. W innym kraju wyższe koszty produkcji skutkują wzrostem bezrobocia. W Szwajcarii jednak tego nie widać. W maju bezrobocie wynosiło bowiem 2,8 proc., a w czerwcu br. - 2,9 proc. Oczywiście, gdyby taka sytuacja utrzymywała się dłużej, nastąpiłyby niekorzystne zmiany w wymianie handlowej kosztem eksportu.

Nam, Polakom, Szwajcaria, która jest jednak dość hermetycznym krajem, zapewne jawi się jako kraina wielkich szans. Drzwi do niej zostały szerzej otwarte z dn. 1 maja br. dzięki możliwości pracy bez pozwoleń. Ruch nie wzrósł jednak znacząco. Konsul Marek Wieruszewski podaje liczby, które ilustrują to zjawisko - w kwietniu dla obywateli krajów Europy Środkowo-Wschodniej wydano ich 4 tys., w maju - 8 tys. Procentowo wzrost jest duży, ale w liczbach bezwzględnych nie ma większego znaczenia.

W Lozannie, nad malowniczym Jeziorem Genewskim, swoją siedzibę ma od roku 2008 polska firma Batory SA, która świadczy usługi doradztwa konsultingowego i organizacyjnego. - W Szwajcarii obowiązują o wiele korzystniejsze przepisy podatkowe, prowadzenie działalności jest dużo łatwiejsze niż w Polsce, obowiązuje też o wiele większa swoboda gospodarcza - stwierdza jej przedstawicielka Eva Jorman. - Szwajcaria to prestiż, gwarancja jakości, zaufanie. To tu mają siedziby centrale przedsiębiorstw międzynarodowych. Także polscy przedsiębiorcy powoli zaczynają dostrzegać zalety prowadzenia działalności poza Unią Europejską i współpracy z nią na zasadach eksportu towarów czy usług. Prawdziwych skutków umocnienia się franka szwajcarskiego wobec wszystkich głównych walut światowych w gospodarce Szwajcarii jeszcze nie obserwujemy. Na razie to wyłącznie nieliczni producenci produktów zwłaszcza spożywczych (eksporterzy) odczuwają spadek zamówień z zagranicy. Dla polskich przedsiębiorstw może to być szansa, coraz częściej mówi się o konieczności obniżania kosztów produkcji, a najskuteczniejszym sposobem może okazać się przeniesienie części bądź całości produkcji do krajów ekonomiczniejszych. Stąd być może już wkrótce będziemy poszukiwać małych i średnich zakładów przemysłowych zainteresowanych kooperacją ze szwajcarskimi firmami.

Jak jednak przekonać dziś Polaków do franka szwajcarskiego? Dr Jacek Rosa odziera nas ze złudzeń: - W finansach funkcjonuje pojęcie transakcji hadgingowej, które dotyczy operacji zakupu towaru np. z kilkumiesięcznym wyprzedzeniem po cenie niższej, która pozwala uniknąć ryzyka wzrostu ceny. Co innego jednak, gdy podejmuje się ryzyko kursowe w przypadku kredytu hipotecznego na 30 lat. Jest to oczekiwanie na sztorm. Szwajcarom trudno zrozumieć, że ktoś bierze kredyt w innej walucie niż zarabia. Niestety, mam wrażenie, że w Polsce brakuje edukacji ekonomicznej.

Janusz Michalczak

Czytaj więcej w "Dzienniku Polskim":

Pogłębianie Szreniawy

Blokowanie drogi nic nie da

Meandry lokalnej polityki

dziennikpolski24.pl
Dowiedz się więcej na temat: frank szwajcarski | Szwajcaria | symbol
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »