Tajemniczy OLPP

Polskie firmy paliwowe poszukują zagranicznych złóż gazu i ropy naftowej. Tymczasem bezpieczeństwo energetyczne kraju w równym stopniu zależy od tego, co dalej będzie się działo z Operatorem Logistycznym Paliw Płynnych - spółką, która kontroluje krajowe rurociągi i magazyny paliw.

Rząd stawia przed OLPP różne zadania. Do najważniejszych należy rozwijanie systemów logistycznych, budowa transgranicznych rurociągów paliwowych, zwiększanie konkurencyjności polskiego rynku paliw, a przede wszystkim dbanie o wzrost bezpieczeństwa energetycznego kraju.

Jak mówi wiceminister gospodarki Piotr Naimski, Operator jest jedną z kluczowych spółek dla bezpieczeństwa energetycznego kraju. Nic dziwnego, skoro OLPP jest największym w Polsce podmiotem na rynku obrotu i magazynowania paliw. Jego udział w pojemności magazynów naziemnych wynosi 60 proc. We władzy operatora mają się także znaleźć docelowo prawie wszystkie krajowe rurociągi produktowe (te, którymi możliwe jest tłoczenie benzyn lub różnego rodzaju olejów).

Reklama

Kawerny solne?

Zużycie paliw w kraju rośnie i, według wszystkich prognoz, będzie rosło dalej. A ponieważ Polska, wchodząc do UE, zobowiązała się do posiadania 90-dniowych rezerw paliw płynnych (dochodzenie do tego poziomu jest rozłożone w czasie) powinno przybywać także pojemności magazynowych. I niewiele zmieni fakt, że nastąpi zmiana w proporcjach magazynowanych paliw - mniej surowej ropy, więcej benzyn i olejów.

O ile do roku 2010 wymagane zapasy oraz pojemności bilansują się (w znacznej mierze to zasługa prezesa OLPP Arkadiusza Siwko i kierowanego przez niego zarządu, który przeforsował budowę nowych magazynów), to od roku 2010 pojawi się deficyt pojemności. Początkowo wyniesie on, według szacunków resortu gospodarki, niespełna 100 tys. m sześc. Jednak w kolejnych latach będzie się stale zwiększał, i koniec 2012 roku może wynieść 421 tys. m sześc. Jak spółka chce sobie poradzić z tymi problemami?

- Planujemy budowę nowych pojemności magazynowych. O konkretach jednak jeszcze nie mogę mówić - przyznaje Hanna Węglewska, rzeczniczka spółki. W resorcie gospodarki nieoficjalnie powiedziano nam, że problem może być rozwiązny przez budowę kawern solnych na terenie bazy w Dębogórzu (niedaleko Trójmiasta).

Według wstępnych analiz, do roku 2012 nowe magazyny mogłyby pomieścić do około 400 tys. m sześc. surowca. W kolejnych latach mogłaby nastąpić rozbudowa kawern. Tak, by docelowo, przed 2020 rokiem, mogły one mieć łączną pojemność około miliona m sześc. Co przemawia za takim rozwiązaniem?

Lokalizacja ta została wybrana przede wszystkim ze względu na doskonałe warunki geologiczne. Co ważne, budowa mogłaby się rozpocząć bez zbędnej zwłoki, bo do terenów pod Dębogórzem OLPP ma prawa. Co więcej, budowa kawern (i to pomimo znacznych wydatków na infrastrukturę - konieczne jest tu ługowanie) jest znacznie tańsza niż klasycznych zbiorników.

Na razie nie wiadomo, jaki byłby koszt budowy obiektu w Dębogórzu. Sama spółka też nie chce o tym mówić. Jednak ze zdobyciem potrzebnych pieniędzy nie powinno być problemów. Najprawdopodobniej OLPP posiłkowałby się kredytem. Spółka może sobie na to pozwolić, bo zobowiązania ogółem OLPP są ponad dwa razy niższe od kapitału. Spółka liczy także, że w związku z inwestycją z dywidendy zrezygnowałby Skarb Państwa. Dodatkowe wpływy zapewniłyby również ewentualne podwyżki stawek za magazynowanie paliw przez klientów zewnętrznych.

Rurociągi produktowe z PERN

Zanim paliwa znajdą się w magazynach, trzeba je jakoś tam dostarczyć. Najtaniej i najbezpieczniej dla środowiska zrobić to za pośrednictwem rurociągów. Aby OLPP faktycznie mógł sprawnie działać, konieczne jest przekazanie mu przez inną państwową spółkę (PERN) rurociągów produktowych. Dzięki temu OLPP nie tylko łatwiej będzie mógł zarządzać infrastrukturą logistyczną, ale będzie mógł także mieć bardziej kompletną ofertę.

Kiedy nastąpi przekazanie? W resorcie skarbu powiedziano nam, że proces trwa, nie wiadomo jednak dokładnie, kiedy się zakończy. Marcin Jastrzębski, wiceprezes PERN, mówi, że na razie wszystko idzie zgodnie z harmonogramem. Jak przyznaje, jego spółka pozbywa się rurociągów produktowych bez żalu. - Ich udział w naszych przychodach był minimalny. Dla nas główne znaczenie ma to co się dzieje z ropociągiem ?Przyjaźń? - mówi Jastrzębski.

Jednak nawet jeśli przekazywanie zostanie zakończone, to aby OLPP mógł sprawnie działać, konieczna jest rozbudowa rurociągów. Obecnie jest ich bowiem zbyt mało. Łączą one Płock z Rejowcem, Boronowem oraz Emilianowem. Tymczasem powinny dawać połączenie także z północą kraju.

Jak dowiedzieliśmy się w OLPP, trwają analizy, jakimi jeszcze rurociągami produktowymi Operator powinien dysponować. Obecnie rozważana jest budowy trzech kolejnych. Najważniejszy z punktu bezpieczeństwa paliwowego kraju - rurociąg północny - połączyłby Płock z Naftoportem oraz Dębogórzem. Kolejny: Rejowiec z niemiecką rafinerią w Schwedt. Trzeci - poprzez Biernady, Małaszowicze z Priłukami. Zwłaszcza budowa rurociągu północnego wydaje się przesądzona. Dzięki połączeniu z Naftoportem zapewniłby bowiem awaryjne dostawy gotowych paliw, gdyby zawiodła rafineria w Płocku.

Z obecnych analiz wynika, że rurociąg północny miałby przebiegać trasą zbliżoną do rurociągu ?Pomerania? (łączącego Gdańsk z Plebanką).

- Taki rurociąg byłby celowy nie tylko z punktu widzenia biznesowego, ale i dla podniesienia bezpieczeństwa dostaw paliw do kraju. To chyba jedna z ważniejszych inwestycji w logistyce - uważa były minister gospodarki, poseł SLD Jacek Piechota.

Jednak budowa nowej rury kosztowałaby, według wstępnych szacunków, 600-700 mln zł. Biorąc pod uwagę, że OLPP musi przeznaczyć znaczne kwoty na budowę pojemności magazynowych, samemu Operatorowi pieniędzy może zwyczajnie zabraknąć.

Wyjściem mogłoby być podwyższenie przez resort skarbu (gotówkowe) kapitałów własnych OLPP. W resorcie odpowiedziano nam, że to rozwiązanie "będzie rozważane". Innym pomysłem byłoby zastosowanie takiego finansowania, gdzie źródłem spłaty długu i zwrotów z kapitałów własnych użytych do finansowania projektu są przepływy pieniężne generowane przez projekt (tzw. project finance). Dla takiej formy finansowania potrzebna byłaby zgoda właściciela.

Rurociąg do wzięcia?

Aby budowa aktywów OLPP została zakończona, potrzebne jest rozstrzygnięcie jeszcze jednej istotnej kwestii. Operator musi się porozumieć w sprawie należącego do PKN Orlen rurociągu produktowego z Płocka do Ostrowa Wielkopolskiego. Jest to o tyle istotne, że to jedyny rurociąg biegnący w stronę Wrocławia.

Zresztą już teraz zarówno Orlen, jak i OLPP nieoficjalnie mówią, że konieczne byłoby jego przedłużenie do Kawic (niedaleko Legnicy). W ten sposób zabezpieczona byłaby dostawa gotowych paliw na Dolny Śląsk. Jak dowiedzieliśmy się, obie strony są rozmowami zainteresowane. Jednak na rozstrzygnięcia będzie trzeba jeszcze poczekać.

Dariusz Malinowski

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »