Tańszego paliwa nie będzie

Cena amerykańskiej ropy wzrosła do ponad 41 dolarów za baryłkę - to najwyższa cena od 21 lat. Jeżeli to paliwowe "oczko" zostanie przebite, na naszych stacjach benzynowych obniżek nie dostrzeżemy. Zarząd Orlenu - największej firmy paliwowej w Polsce - już dziś rozwiewa nadzieję, że będzie taniej.

Możliwe, że ani obniżka akcyzy ani uwolnienie orlenowskich rezerw, nie przyniosą efektów, a benzyna nadal będzie drożeć. Wszystko przez galopujące ceny ropy i niepokój na Bliskim Wschodzie.

Choć Orlen kupuje niewiele arabskiej ropy, lecz tańszą rosyjską, to prezes płockiego koncernu Zbigniew Wróbel rozwiewa nadzieje - taniej na stacjach raczej nie będzie. "Cały czas chodzi o zahamowanie podwyżek przede wszystkim. Żeby one nie były tak dolegliwe dla obywatela" - mówi Wróbel. Jeśli ropa dalej będzie drożała, obniżenie akcyzy może jedynie złagodzić albo zatrzymać na jakiś czas podwyżki.

Reklama

Pomocą w walce o niższe ceny miała być akcja uwalniania rezerw paliwowych Orlenu - tak tłumaczył koncern i Ministerstwo Gospodarki. Inną wersję przedstawił dziś zarząd płockiej firmy: To jest naprawdę niuans i to nie ma żadnego znaczenia dla rynku.

Wiceprezes Orlenu Janusz Wiśniewski przyznał, że benzyna została wpuszczona na rynek głównie po to, aby opróżnić remontowane właśnie instalacje. Poza tym uwolniono tylko 40 tysięcy ton. Orlen rocznie produkuje 3 miliony ton paliw.

RMF FM
Dowiedz się więcej na temat: paliwa | tańsze paliwo | firmy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »