Teraz już nie chcą niedziel handlowych. Handlowcy wnoszą o odrzucenie projektu ustawy
Powrót niedziel handlowych - projektem w tej sprawie zajmie się na najbliższym posiedzeniu Sejm. Zgodnie z projektem poselskim handel byłby dozwolony dwie niedziele w miesiące. Jego wprowadzeniu sprzeciwiają się sami handlowcy, zrzeszeni w organizacji branżowej.
Pierwsze czytanie poselskiego projektu o przywróceniu handlu w dwie niedziele w miesiącu zaplanowano na najbliższym posiedzeniu Sejmu w dniu 12-14 czerwca. Chociaż mogłoby się wydawać, że takie rozwiązanie da właścicielom sklepów więcej możliwości zarobku, przywróceniu handlu w niedzielę sprzeciwiają się sami handlowcy. O odrzucenie w całości poselskiego projektu przywracającego handel przez dwie niedziele w miesiącu wnioskuje Polska Izba Handlu (PIH). Tak wynika z opinii PIH złożonego w trakcie procesu legislacyjnego.
"Biznes zdążył już przestawić swoje operacje na pracę 6 dni w tygodniu i powrót do 7-dniowego tygodnia wiąże się z dodatkowymi, ogromnymi, kosztami" - czytamy w opinii. Chodzi o wynagrodzenia dla pracowników, którzy zgodnie z projektem mieliby za pracę w niedzielę dostawać podwójną pensję.
"Wobec konieczności zapewnienia podwójnego wynagrodzenia dla pracowników (lub wolnych dni w środku tygodnia), otwarcie sklepów w niedziele będzie więc albo nieopłacalne, albo koszt poniosą konsumenci w postaci podwyżek cen" - uważa PIH.
Zapisy konsultowanej regulacji zostały stworzone bez rozmów z branżą - dodaje Izba.
"Co więcej, przepisy te miałyby również wejść w życie w trakcie roku obrotowego (...). W odniesieniu do zmian przewidzianych w projekcie ustawy widzimy szereg zagrożeń najgroźniejszych z perspektywy polskich małych przedsiębiorców, które mogą oznaczać również bardzo negatywne skutki dla całej branży handlowej w Polsce" - ocenia PIH.
"Wejście w życie projektowanej regulacji doprowadzi do strat po stronie polskich konsumentów i polskich drobnych handlowców, przy jednoczesnym wsparciu dużych zagranicznych dyskontów. W obliczu wyższej inflacji oraz innych konsekwencji ekonomicznych związanych z wyzwaniami ostatnich kilku lat, konsumentów nie stać na podwyżki cen, a właścicieli sklepów na jeszcze większe koszty prowadzenia działalności" - dodano w opinii.