TIM spodziewa się spadku przychodów
TIM, dystrybutor materiałów elektrotechnicznych zakłada, że czwarty kwartał będzie porównywalny do trzeciego pod względem sprzedaży. Spółka spodziewa się, że w przyszłym roku przychody spadną o 10 proc. rdr - poinformował na konferencji prasowej Krzysztof Folta, prezes spółki.
"Spodziewam się, że czwarty kwartał będzie porównywalny z trzecim pod względem sprzedaży. Jeśli chodzi o zysk operacyjny, to wariantem minimum jest, by wynik czwartego kwartału był na poziomie trzeciego kwartału" - powiedział prezes Folta.
Dodał, że wyniki IV kwartału w dużej mierze będą zależeć od grudnia, ale można założyć, że przychody wyniosą w tym okresie 87-88 mln zł.
W całym roku prezes Folta liczy na 330-340 mln zł przychodów ze sprzedaży.
"To oznaczałoby spadek sprzedaży o 25 proc." - powiedział.
TIM zakłada, że w przyszłym roku przychody spółki mogą spaść o 10 proc. rok do roku.
"Zakładamy, że przyszły rok nie będzie taki zły. Spodziewam się 10 proc. spadku przychodów rok do roku. Nawet przy takim spadku sprzedaży będziemy generować zyski" - powiedział.
Dodał, że dla spółki trudne może być I półrocze przyszłego roku, a w I kwartale wynik spółki może być w okolicach zera.
"Jeśli założyć 20 proc. spadek sprzedaży w pierwszym kwartale przyszłego roku, to możemy być blisko zera na poziomie netto" - powiedział.
W III kwartale 2009 roku TIM miał 87,5 mln zł przychodów (spadek o 21 proc. rdr), 1,1 mln zł zysku operacyjnego i 0,7 mln zł zysku netto (spadek o odpowiednio: 54 proc. i 55 proc.).
Po trzech kwartałach tego roku TIM ma 248 mln zł przychodów (spadek o 25 proc. rdr), 6,6 mln zł zysku operacyjnego i 5,9 mln zł zysku netto.
W analogicznym okresie ubiegłego roku spółka miała 331 mln zł przychodów, 17,3 mln zł zysku operacyjnego i 13,1 mln zł zysku netto.
"Pozytywne jest to, że w trzecim kwartale zmniejszyła się dynamika spadku sprzedaży" - powiedział Folta.
Dodał, że spółce udało się dostosować koszty do wielkości przychodów.
"W trzecim kwartale koszty spadły o 4 mln zł, z czego 2 mln zł to koszty osobowe. Gdyby nie udało się tych kosztów zredukować o tę kwotę, mielibyśmy stratę" - powiedział prezes.
Dodał, że spadek kosztów osobowych wynika ze zmniejszenia liczby pracowników oraz systemu motywacyjnego, uzależniającego premię od wyników spółki.
TIM spodziewa się, że odbicie w branży nastąpi w 2011 roku.
"Nawet jeśli decyzje o inwestycjach w sektorze budownictwa kubaturowego zapadną w pierwszym kwartale przyszłego roku, to minie trochę czasu zanim my będziemy mogli wejść do projektów" - powiedział prezes.