To jeden z dwóch krajów, gdzie rozwody są zakazane. Nastąpił przełom, "możemy mieć szansę"

Rząd w Manili rozważa wprowadzenia prawa pozwalającego na rozwody. Filipiny to jedyny kraj, poza Watykanem, w którym małżonkowie nie mogą prawnie zakończyć swojego małżeństwa, nawet w przypadku niewierności lub przemocy domowej. Od legalizacji prawa dzieli Filipińczyków ostatni krok - zgoda Senatu.

Zgodnie z obowiązującym prawem, mieszkańcy Filipin mogą złożyć wniosek o separację prawną. Pozwala ona małżonkom żyć osobno, ale nie kończy ich związku. Mają również możliwość złożyć wniosek o unieważnienie. Na to jednak mogą sobie pozwolić tylko nieliczni, bo jest to kosztowny i trudny proces. Wymaga m.in. przedstawienia wyraźnego dowodu, że małżeństwo jest nieważne. 

Drogie sprawy sądowe

Złożenia wniosku o unieważnienie małżeństwa kosztuje około 4 tysięcy dolarów (dane za kancelarią prawną z Quenzon City). Do sumy tej trzeba doliczyć honoraria za uczestnictwo prawnika w rozprawie. Zwykle wynoszą one 100 dolarów za każde stawienie się w sądzie. Średnia pensja wynosi na Filipinach niespełna 800 dolarów.  

Reklama

Zdarza się, że ci, którzy nie mogą sobie pozwolić na tak duże wydatki, przeprowadzają się do innych krajów wyłącznie po to, żeby złożyć w nich pozew o rozwód. Po jego przeprowadzeniu nie mają jednak gwarancji, że proces zostanie uznany przez Manilę. Na mocy prawa islamskiego, rozwody są dozwolone wśród małżeństw muzułmańskich. Potem nie są one zwykle uznawane przez urzędników. 

Prezydent jest za

Gotowość zalegalizowania rozwodów wyraził w 2022 r., po objęciu urzędu, prezydent Ferdinand Marcos Jr. Ostrzegł jednak, że nie będzie to łatwy proces. Pomysł legalizacji rozwodów popiera co drugi dorosły Filipińczyk, a 31 procent badanych jest mu przeciwnych - wynika z sondażu przeprowadzonego w marcu przez instytut badawczy Społeczne Stacje Pogodowe (Social Weather Stations).

Filipiny są głęboko katolickim krajem. Sprzeciw wobec rozwodów wiąże się z silnymi wpływami partii konserwatywnych, a przede wszystkim lobby katolickiego, do którego należy m.in. Iglesia ni Cristo - największy kościół w kraju. - Kościoły zakazują swoim parafianom rozwodów. Mają duży wpływ na swoich wiernych – powiedział AJ Alfafara, koordynator wykonawczy koalicji Divorce PILIPINAS Coalition. 

Pozostała zgoda Senatu

Projekt ustawy o Rozwodzie Absolutnym (Absolute Divorce Bill) zyskał zwolenników w wyższych izbach Kongresu. Dokument przeszedł w maju przez Izbę Reprezentantów. Jeśli przejdzie przez Senat, rozwód stanie się w Filipinach legalny. - Nigdy temat nie zaszedł tak daleko. Tym razem czuję, że możemy mieć szansę — wyraził opinię AJ Alfafara.

Z danych spisu powszechnego z 2020 r. wynika, że w separacji żyje około 1,6 miliona Filipińczyków. Liczba ludności wynosi tam 115,6 mln (dane z 2022 r.). Są wśród nich ci, których małżeństwa zostały unieważnione, osoby żyjące w separacji lub rozwiedzeni w innych krajach. 

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Filipiny | rozwody | legalizacja | Senat
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »