To lobbing chce pogrążyć polskie stocznie

Wśród polskich polityków śledzących losy naszych stoczni wrze, bo w kuluarach mówi się o aż trzech ośrodkach lobbingowych w Unii Europejskiej, którym zależy na pogrążeniu polskich zakładów. Informator internetowego "Dziennika.pl" twierdzi, że jeden z tych ośrodków pochodzi... z Polski.

Sprawa ma - zdaniem niezidentyfikowanego rozmówcy "Dziennika.pl" - związek z dawną prywatyzacją Stoczni Szczecińskiej, podczas której część kadry kierowniczej dostała akcje. Upadłość zakładu oznaczałaby sprzedaż masy upadłościowej i zaspokojenie wysokich roszczeń akcjonariuszy.

Potwierdziła to rzeczniczka Stoczni Szczecińskiej, Izabela Maruszczak. "Wiemy, że jest taka możliwość. Jeśli stocznia upadnie, członkowie zarządu naszej siostrzanej spółki Porta Holding SA mogliby odzyskać pieniądze z akcji, których teraz nie mogą spieniężyć. Byłyby to tak duże pieniądze, że stać byłoby ich na wykupienie całego zakładu" - twierdzi Maruszczak.

Reklama

Dwa pozostałe państwa, z których pochodzą lobbyści, to Francja i Niemcy. Zapytany o to przez "Dziennik.pl" europoseł Bogusław Sonik stwierdził, że rząd francuski oficjalnie przyznaje, że prowadzi negocjacje w sprawie kontraktów stoczniowych z Koreańczykami. Z kolei senator Krzysztof Zaremba twierdzi, że niemieckim stoczniom w Rostoku czy Stralsundzie też byłoby to na rękę. - "Stralsund dostał około 110 milionów euro pomocy publicznej. Zakład stał się rentowny, ale wciąż ma mało kontraktów", powiedział "Dziennikowi.pl" senator Zaremba.

PAP/Dziennik
Dowiedz się więcej na temat: Twierdzi | stoczni | lobbing | stocznie | polskie stocznie | Polskie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »