To najdroższa wojna Izraela. Deficyt państwa sięga już stu miliardów szekli
Wojna kosztowała Izrael 217 mld szekli (235 mld złotych), powodując deficyt budżetowy w wysokości 111 mld szekli (120 mld złotych), a armia nie osiągnęła żadnego z wyznaczonych celów - tak trzy miesiące wojny w Strefie Gazy komentuje izraelski portal Ynet. Jak dodają dziennikarze serwisu, "Wojna Żelaznych Mieczy" będzie najdroższą z wojen toczonych przez Izrael.
Wywołana atakiem Hamasu z 7 października 2023 r. izraelska operacja naziemna nie osiągnęła najważniejszego celu, czyli tego, co rząd Benjamina Netanjahu określał na początku jako "zniszczenie Hamasu", a następnie jako "zredukowanie zdolności Hamasu jako armii terrorystycznej oraz powrót porwanych Izraelczyków do domu" - podkreślają autorzy analizy.
Według nich kolejnym celem armii, którego jak dotąd nie udało się osiągnąć podczas trwającej od końca października operacji, jest eliminacja wyższych rangą hamasowców: "około połowa dowódców oddziałów i pododdziałów została ranna lub zabita, ale większość nadal aktywnie uczestniczy w działalności terrorystycznej, podobnie jak członkowie dowództwa wojskowego - Muhammad Deif, Marwan Issa oraz bracia Muhammad i Jahja Sinwar".
Jeśli chodzi o ofiary po stronie izraelskiej, to dziennikarze przyznają, że "stosunkowo niewielka liczba poległych, około 170, w porównaniu z operacjami naziemnymi, które izraelskie wojsko przeprowadziło w ostatnich dwudziestu latach, wskazuje na powolne i bezpieczne posuwanie się żołnierzy naprzód, inteligentne działanie dowódców, którzy identyfikują pułapki Hamasu, oraz bezprecedensowo skuteczną ewakuację rannych z pola walki".
Po trzech miesiącach okazuje się, że "Wojna Żelaznych Mieczy" będzie najdroższą z wojen toczonych przez Izrael, a jej koszt wyniósł już około 217 mld szekli (235 mld złotych), co obejmuje zarówno budżet wojska, jak i szeroką pomoc dla gospodarki we wszystkich obszarach.
"Jeden dzień walki w październiku, przy służbie około 360 tys. rezerwistów, kosztował miliard szekli (1,1 mld złotych). W związku z niedawnym zwolnieniem dziesiątek tysięcy żołnierzy koszt ten wynosi obecnie około 600 mln szekli dziennie (650 mln złotych), a do końca 2024 r. każdy zmobilizowany rezerwista będzie otrzymywał 300 szekli (325 złotych) dziennie" - czytamy w artkule.
Szkody dla gospodarki są zdaniem autorów analizy szczególnie dotkliwe: "ogromny deficyt budżetu państwa w wysokości 111 mld szekli (120 mld złotych) będzie wymagał cięć i podwyżek podatków, co doprowadzi do obniżenia poziomu życia". Odszkodowania dla przedsiębiorców wyniosły już kilkadziesiąt miliardów szekli, ale te wydatki stopniowo zmniejszają się, ponieważ gospodarka Izraela wraca do niemal pełnej aktywności w większości kraju.
Kolejne miliardy szekli to koszt utrzymania ewakuowanych ok. 125 tys. osób ze względu na wojnę w Strefie Gazy (na południu) oraz ataki ze strony Hezbollahu w Libanie (na północy). Każda z osób przebywających w hotelu otrzymuje 6000 szekli (6500 złotych) miesięcznie na dorosłego i 3000 szekli (3250 złotych) na dziecko i na razie wygląda na to, że wielu ewakuowanych nie będzie mogło w ciągu najbliższych miesięcy wrócić do swoich domów.
Rządzący Strefą Gazy Hamas przeprowadził na początku października 2023 r. atak na Izrael, w którym zginęło ok. 1200 osób, w większości cywilów, a ok. 240 zostało porwanych. W trwających do dziś działaniach odwetowych Izraela zginęło ponad 22 tys. Palestyńczyków, a 90 proc. z ponad 2 milionów mieszkańców Strefy Gazy musiało uciekać z domów. Zniszczeniu uległa połowa ze wszystkich budynków palestyńskiego terytorium.
Codzienne funkcjonowanie w tym regionie stało się jednocześnie wyjątkowo trudne. Jak wynika z informacji podanych przez brytyjską telewizję Sky News, w Gazie chleb stał się równie cenny jak złoto. Na południu enklawy, w mieście Rafah jest ponad milion uchodźców, a ONZ twierdzi, że rodziny często przez cały dzień muszą obejść się bez jedzenia.