Tona węgla w cenie nieprzekraczającej 2,5 tys. zł? Rząd ma plan na zimę

- Węgla musi być tyle, żeby ludzie mogli ogrzać swoje domy - mówił podczas konferencji prasowej we wtorek premier Mateusz Morawiecki. Zapewniał też, że zakontraktowano więcej surowca niż w ubiegłym roku, a rząd będzie się starał, aby cena tony węgla nie przekroczyła 2,5 tys. zł.

- Najważniejsza kwestia to aby węgla nie zabrakło, Kontraktujemy go z całego świata, głównie z Kolumbii, Indonezji, Kazachstanu. Robimy to po to, aby skompensować te ubytki, które powstały przez nałożenie przez UE embarga na rosyjski węgiel. To jest jedna najważniejsza kwestia - węgla musi być tyle, żeby ludzie mogli ogrzać swoje domy - mówił szef rządu.

Morawiecki zapewniał, że Polska jest gotowa na "super surową zimę", tłumacząc, że na cały sezon grzewczy, między wrześniem a kwietniem, zakontraktowane zostało znacznie więcej węgla niż w zeszłym roku .

- Dlatego w najbliższym czasie poprzez Ministerstwo Aktywów Państwowych ogłosimy, w jaki sposób chcemy ten węgiel sprzedawać, by móc zapewnić, że nikomu go nie zabraknie.

Premier przypominał, że każdy, kto chce zakupić węgla maksymalnie dużo, może to zrobić już dziś, jednak stwarza to ryzyko braku dla innych. Dlatego przywołał plan mówiący o ograniczeniu liczbowym: - Część np. 2 tony wrzesień-październik i 2 tony grudzień-styczeń, z dostawą, tak żeby można było go dostarczyć do jak największej liczby gospodarstw domowych.

Reklama

Węgiel do 2,5 tys zł za tonę

W nawiązaniu do cen wydobycia węgla premier odniósł się głównie do Polskiej Grupy Górniczej, gdzie węgiel kosztuje w okolicach 1000 zł.

- Cena z importu, ze wszystkimi dodatkami i kosztami transportu - przekracza 2,4-2,5 tys. zł. Na składach cena przekracza nawet 3,5 tys. zł - mówił Morawiecki. Dlatego poinformował, że rząd będzie się starał pozyskać jak najwięcej dystrybutorów surowca, jak PGE Paliwa czy Węglokoks, aby "w jak największej liczbie punktów w kraju był węgiel po 2 do 2,5 tys. zł. - mówił premier, dodając, że rząd do każdej z 3 ton na ten sezon zimowy "dołożył 1000 zł.".

Pomoc dla firm

Morawiecki mówił podczas konferencji także o zapowiadanym pakiecie pomocowym dla firm energochłonnych. Jego zdaniem, problemy finansowe przedsiębiorstw nie są obecnie tak duże, jak w momencie wybuchu pandemii koronawirusa w 2020 roku, jednak są takie przedsiębiorstwa, które w znacznym stopniu polegają na cenach energii.

- To nie będą tylko największe firmy. To będą również prywatne firmy. Chcemy objąć do 1000 firm - może to przekroczymy - które są najbardziej uzależnione od kosztów energii, gazów - wyjaśniał, przywołując przykład producentów nawozów.

Paulina Błaziak

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: węgiel | ceny węgla | PGG
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »