Trzeba wypić do maja

We Włoszech tuż po północy z poniedziałku na wtorek rozpocznie się sprzedaż tegorocznego wina - Novello. Przygotowano ponad 15 mln butelek trunku z zebranych niedawno winogron. Wino trzeba wypić do maja.

Z powodu kaprysów pogody - wyjątkowo ciepłej zimy oraz gorącej wiosny - tegoroczne winobranie rozpoczęło się kilka tygodni wcześniej niż zazwyczaj, bo już w sierpniu. Nowe wino zapowiadane jest jako bardzo dobre, ale będzie go o 10 proc. mniej niż w 2006 roku. Średnia cena butelki to 5 euro.

Zgodnie z obowiązującymi zasadami pierwsze butelki Novello zostaną otwarte w winiarniach i barach minutę po północy. Jak co roku Włosi szczycą się tym, że nowe wino wprowadzają do sprzedaży ponad dwa tygodnie przed premierą jego największego konkurenta - francuskiego beaujolais nouveau. Novello słynie z lekkości, bogatego bukietu aromatycznego oraz rubinowego koloru. Pasuje do wszystkich potraw - od pieczonych kasztanów po mięsa i pizze.

Reklama

Dzięki marketingowym zabiegom na przełomie lat 60. i 70. minionego stulecia Beaujolais Nouveau zyskało popularność, przynosząc swoim wytwórcom niemałe zyski. Jedni nazywają młode wino francuskie doskonałym produktem globalizacji, inni - po prostu coroczną przyjemnością i okazją do zabawy. Jak by nie nazywać - jego popularność rośnie z roku na rok.

Produkcją tego młodego wina, która odbywa się na powierzchni blisko 22 tys. hektarów, trudni się 3500 gospodarstw regionu Beaujolais.

Co ciekawe, Beaujolais to tylko 0,5 proc. produkcji win na świecie. To jednak nie przeszkadza mu być w czołówce tych najbardziej popularnych.

W 2004 roku na rynek wprowadzono po 440 000 hl Beaujolais Nouveau (59 milionów butelek). 215 000 hl (29 milionów butelek) 40 proc. zostało eksportowanych do ponad 150 krajów - głównie do Japonii (12,5 miliona butelek), Niemiec i USA. Winnice Beaujolais wytwarzają prawie jedną trzecią ogółu win produkowanych we Francji. Niestety, eksport francuskiego wina spada.

Najbardziej dynamicznie rozwijające się pod względem importu Beaujolais Nouveau rynki to Japonia, a w Europie - Belgia, Szwecja, Dania. Zwiększa się także sprzedaż na wchodzących rynkach, takich jak Rosja czy Korea Południowa.

Na Beaujolais zarabiają nie tylko producenci tego wina oraz liczni pośrednicy i sprzedawcy. Zarabia również transport, który dostarcza wino do odległych zakątków świata. Szczyt transportowy najczęściej ma miejsce od października do początku listopada. Na przykład w 2003 roku 10 mln butelek zostało wyeksportowanych drogą lotniczą, co odpowiada pełnemu obłożeniu całej światowej floty przewozów cargo przez osiem dni.

Smak młodego francuskiego wina docenili również Polacy. Według danych statystycznych, pod względem jego spożycia Polska jest w pierwszej dwudziestce krajów, do których wino to jest eksportowane. Za butelkę musimy zapłacić 20-40 zł.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: beaujolais nouveau | wino | W.E.
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »