Trzeci inwestor przyPAKuje?
Elektrim rozpoczyna rozmowy w sprawie wprowadzenia do Zespołu Elektrowni Pątnów-Adamów-Konin inwestora branżowego - Dariusz Marzec, wiceminister skarbu, przyznał, że umowa prywatyzacyjna ZE PAK była zła.
Umowa prywatyzacyjna dotycząca sprzedaży ZE PAK była niekorzystna. Skarb Państwa sprzedał mniejszościowy pakiet akcji spółki i stracił nad nią kontrolę operacyjną. Dodatkowo zostaliśmy zobowiązani, aby podczas posiedzeń rady nadzorczej głosować tak jak Elektrim. Moim zdaniem, Elektrim nie jest w stanie samodzielnie dokończyć inwestycji w ZE PAK - przyznał wczoraj Dariusz Marzec, wiceminister resortu skarbu. Umowa prywatyzacyjna została podpisana w 1999 r. Ze strony MSP podpisał ją Emil Wąsacz, Elektrim reprezentowała Barbara Lundberg. MSP wesprze? Dariusz Marzec dodał, że Skarb Państwa jest gotów wspomóc Elektrim w poszukiwaniu kolejnego inwestora dla ZE PAK.
- W najbliższych dniach zaczniemy prowadzić negocjacje w sprawie wprowadzenia do spółki inwestora z branży energetycznej. Jednocześnie cały czas mamy nadzieję, że pozyskamy finansowanie od banków - powiedział wiceprezes Elektrimu Roman Jarosiński. Dodał, że jeżeli nie uda się zaciągnąć kredytu w bankach, ZE PAK poszuka innego sposobu finansowania. Być może wyemituje akcje, które mógłby objąć właśnie trzeci - obok Elektrimu i Skarbu Państwa - inwestor. Taki krok pozwoliłby na dokończenie budowy Pątnowa II. Zygmunt Solorz-Żak, przewodniczący rady nadzorczej Elektrimu i główny akcjonariusz firmy, powiedział nam wczoraj, że wejście nowego inwestora do ZE PAK może potrwać 3-4 miesiące, bo tyle trwają podobne procesy. - Trzeba podpisać listy o poufności, skonstruować memoranda - wyjaśniał.
- Równolegle rozważamy kilka wariantów dokończenia inwestycji w Pątnowie. Może ja pomogę, może pomoc Skarbu Państwa nie będzie potrzebna - dodał. Finansowanie do końca roku - Dokumentacja dotycząca źródeł finansowania Pątnowa II musi zostać zatwierdzona do końca grudnia. Jeżeli do tego nie dojdzie, stracimy przyznaną, ale jeszcze nie uruchomioną pożyczkę (224 mln zł - przyp. redakcji) z funduszu ochrony środowiska - twierdziła Katarzyna Muszkat, prezes ZE PAK. Dodała, że banki wstrzymały się z udzieleniem kredytu, po tym jak PSE i PSE Electra zmieniły warunki umowy na sprzedaż energii po zerwaniu kontraktów długoterminowych (KDT). - Teraz pomiędzy bankami a grupą kapitałową PSE trwa pat negocjacyjny. Wierzę jednak, że finansowanie będzie na czas - dodała prezes Muszkat.
Poinformowała, że negocjacje w sprawie finansowania Pątnowa II kosztowały Elektrim już 35 mln zł. NIK nie mógł rozpocząć kontroli Kondycją ZE PAK na wniosek posła Adama Szejnfelda, przewodniczącego sejmowej komisji gospodarki, zainteresowała się NIK. Krzysztof Szwedowski, wiceprezes NIK, poinformował jednak, że pracownicy Izby nie mogli rozpocząć działań kontrolnych w elektrowni. Twierdził, że prezes zarządu ZE PAK próbowała ingerować w tematykę i zakres kontroli. W takiej sytuacji NIK nie ma możliwości weryfikacji sygnałów o nieprawidłowościach w elektrowni - zakomunikował Krzysztof Szwe- dowski. Szukanie 300 mln euro Zespół Elektrowni PAK należy w 50% do Skarbu Państwa, w ok. 40% do Elektrimu, 10% walorów jest własnością pracowników. Elektrim - jako inwestor, który zarządza operacyjnie - zobowiązał się m.in. do wybudowania nowego bloku energetycznego Pątnów II (moc 460 MW). Prace zostały wykonane w połowie, po czym po cofnięciu finansowania przez banki wstrzymano je. Teraz Elektrim, banki, PSE oraz resort skarbu szukają sposobu na uruchomienie kredytu o wartości przekraczającej 300 mln euro.
Michał Śliwiński Urszula Zielińska