Trzecie uderzenie w Rosję tuż-tuż
Polskie aktywa nie skorzystają na obniżce ratingu wiarygodności kredytowej Rosji do poziomu śmieciowego przez agencje Moody's i Standard & Poor's, nawet jeśli dołączy do nich ostatnia z wielkiej trójki - agencja Fitch, ponieważ kapitał portfelowy traktuje podobnie Rosję oraz inne rynki Europy Środkowej i Wschodniej. Można oczekiwać raczej, że gdyby inwestorzy kontynuowali wycofywanie się z Moskwy, odbiłoby się to także negatywnie na ich zaangażowaniu w Polsce.
W statutach wielu międzynarodowych funduszy inwestycyjnych istnieją zapisy mówiące o tym, że mogą one inwestować w rządowe papiery wartościowe jedynie na rynkach mających pozytywne rekomendacje agencji ratingowych: S&P, Fitch oraz Moody's. Tymczasem po styczniowej obniżce ratingu Rosji do poziomu śmieciowego, na taki sam ruch zdecydowała się agencja Moody's. Jeśli rosyjski rating obniży także Fitch, a wystarczyłaby obniżka o jeden poziom, wiele funduszy będzie musiało wycofać się z inwestycji w rosyjskie obligacje.
- Inwestor instytucjonalny zaangażowany w papiery danego kraju, mający taki zapis w statucie, po obniżeniu ratingu do poziomu śmieciowego jest zobowiązany do sprzedaży takiego aktywa - tłumaczy w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Inwestor Jacek Rzeźniczek, główny analityk Secus Asset Management SA. - Po obniżce ratingu Rosji znajdzie się na pewno wielu inwestorów, którzy zostaną zmuszeni do tego, by pozbywać się tamtejszych aktywów.
Ale, według Jacka Rzeźniczka, Polska nie skorzysta albo skorzysta w niewielkim stopniu na odpływie kapitału z Rosji.
- To wcale nie znaczy, że będą szukać miejsca odejścia dokładnie w tym samym regionie. Tym bardziej że kapitał portfelowy, jeśli opuszcza jeden z ważnych rynków regionu, to ewakuuje się również z pozostałych na danym obszarze - zauważa Rzeźniczek. - Oczywiście po obniżce ratingu Rosji jakieś przepływy mogą być, ale nie sądzę, by były znaczące.
Gdzie szukać informacji o pieniądzach z funduszy europejskich?
Pod koniec stycznia Standard & Poor's obniżył rating Rosji do poziomu BB+ uznawanego już za śmieciowy (bez rekomendacji inwestycyjnej). Utrzymana została także jego negatywna perspektywa, co oznacza, że możliwe są dalsze obniżki. Agencja zmniejsza ocenę wiarygodności kredytowej Rosji już od kwietnia ubiegłego roku. Spada ona zarówno z powodu nałożonych na ten kraj sankcji gospodarczych w związku z konfliktem na Ukrainie, jak i z powodu gwałtownego spadku cen ropy naftowej. Z kolei 20 lutego rating do poziomu śmieciowego obniżyła druga z trzech wielkich agencji - Moody's. W uzasadnieniu analitycy agencji wskazali na wciąż trwający kryzys ukraiński, niskie ceny ropy oraz kurs rubla, co sprawia, że sytuacja gospodarcza Rosji i jej perspektywy są gorsze niż podczas sporządzania poprzedniej oceny.