Turcja ratuje budżet. Podatki na paliwo i gaz ziemny wzrosną o 200 procent. Winne trzęsienie ziemi i wybory

Rząd Turcji podniósł w niedzielę podatek konsumpcyjny na paliwo o 200 proc. oraz na gaz ziemny używany w mieszkaniach o 224 proc. - poinformował portal Duvar. Inflacja w tym kraju pozostaje ciągle na wysokim poziomie, a turecka lira notuje rekordowo niskie notowania wobec dolara.

Podwyższenie stawek podatkowych wynika z wcześniejszego wzrostu wydatków państwa o ponad 42 mld dol. wynikającego z konieczności poniesienia kosztów związanych ze skutkami trzęsienia ziemi z lutego tego roku oraz majowymi wyborami parlamentarnymi i prezydenckimi. Szacuje się, że walka ze skutkami trzęsienia ziemi będzie kosztować Turcję ok. 100 mld dol.

Wzrost podatku paliwowego z 2,52 liry do 7,52 liry za litr pomoże także tureckiemu rządowi uporanie się z powiększającym się deficytem budżetowym. Ten w pierwszych pięciu miesiącach 2023 r. wyniósł 263,3 mld lir (ok. 10 mld dol.), w porównaniu do 124,6 mld dol. (wówczas ok. 7,2 mld dol.) w analogicznym okresie w ubiegłym roku.

Reklama

W ramach prób załatania dziury budżetowej w kraju podwyższono w ostatnim czasie szereg podatków, w tym o dwa punkty procentowe VAT. Oczekuje się jednak, że decyzje - w połączeniu z osłabioną lirą i rządowymi planami zwiększenia wydatków, by spełnić obietnice wyborcze - spowodują wzrost inflacji, ocenił w niedzielę Bloomberg. 

Inflacja w Turcji pozostaje na wysokim poziomie

Tempo wzrostu cen towarów i usług w Turcji w czerwcu br. wyniosło 38,2 proc. w relacji rocznej, wobec 39,6 proc. z maja. Wygląda to na bardzo powolne, ale jednak hamowanie inflacji. Jednak należy pamiętać o wysokiej bazie statystycznej sprzed roku. W czerwcu w 2022 r. analogiczny odczyt wskazał na wzrost cen o 79,6 proc. rok do roku.

W przypadku Turcji największym czynnikiem proinflacyjnym była... polityka tamtejszego rządu. Bank centralny w tym kraju, uważnie wsłuchujący się w głos prezydenta Recepa Erdogana, obniżał stopy procentowe, kiedy tempo wzrostu cen ciągle rosło. 

Rekordowa słabość tureckiej liry wobec amerykańskiego dolara

To odbiło się na tureckiej walucie. Wraz z reelekcją Erdogana na stanowisko głowy państwa, lira osłabiła się do dolara do rekordowych poziomów. Od 1 czerwca jej kurs w stosunku do amerykańskiej waluty spadł z 20,90 TRY do 26,20 TRY z 17 lipca. Natomiast przed rokiem, w połowie lipca, za jednego dolara płacono 17,35 liry.   

Tureckiej walucie nie pomogła nawet zmiana na stanowisku prezesa banku centralnego Turcji i decyzja o podwyższeniu stóp procentowych o 6,5 pkt. proc. do poziomu 15 proc. Ta roszada we władzach monetarnych była odbierana z nadzieją przez inwestorów, choć ci liczyli, że po nowym rozdaniu podwyżka ustanowi stopy procentowe na poziomie nawet 20 czy 40 procent.  

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: Turcja | podatki | RecepTayyip Erdogan
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »