Tureckie władze przejęły holding bliski przeciwnikowi prezydenta
Tureckie wadze przejęły kontrolę w 22 firmach należących do holdingu, który ma powiązania z przeciwnikiem prezydenta Turcji Recepa Tayyipa Erdogana, wpływowym duchownym Fethullahem Gulenem - poinformowała we wtorek państwowa agencja Anatolia.
Wśród firm, w których tureckie władze zainstalowały nowe zarządy, są dwie gazety i dwie stacje telewizyjne; redakcje tych mediów były bardzo krytyczne wobec prezydenta Erdogana.
Według Anatolii, zatrzymano też 19 osób w związku ze śledztwem w sprawie powiązanych z Gulenem firm; prokuratura bada zarzuty o ewentualne przekazywanie części zysków Gulenowi.
Reuters przypomina, że ataki na firmy związane z duchownym, którego Erdogan uważa za swego głównego przeciwnika, postrzegane są jako forma presji na opozycję i wolne media, która nasila się przed wyborami parlamentarnymi, planowanymi na 1 listopada.
1 września turecka policja przeprowadziła przeszukania w firmach należących do holdingu; Anatolia poinformowała wtedy, że ze względu na podejrzenia, iż Koza Ipek Holding wspiera finansowo ruch Gulena, przeprowadzono rewizje w 23 firmach należących do holdingu, w tym w spółkach medialnych, jak Kanal Turk i Bugun TV.
Erdogan, który walczy o odzyskanie parlamentarnej większości dla swej rządzącej islamistyczno-konserwatywnej Partii Sprawiedliwości i Rozwoju (AKP), oskarża Gulena o to, że buduje w kraju "równoległe struktury" państwowe.
W grudniu 2014 roku rząd zorganizował już wielką akcję policyjną przeciwko mediom zbliżonym do Gulena. Erdogan powiedział wówczas, że stanowiła ona niezbędną odpowiedź na "brudne operacje" wrogów politycznych.
Policja antyterrorystyczna przeprowadziła wtedy operacje w 13 miastach, aresztując w sumie 24 osoby, między innymi redaktora naczelnego dziennika "Zaman".
Szef państwa odrzuca krytykę ze strony USA i Unii Europejskiej, które potępiły aresztowania zwolenników Gulena w Turcji.
Gulen, który z własnej woli wyemigrował w latach 90. do USA, zaprzecza, by miał jakiekolwiek ambicje obliczone na obalenie Erdogana.
Rozprawy Erdogana z sympatykami Gulena stały się bardziej brutalne, gdy konflikt między prezydentem a duchownym przybrał otwarty charakter w roku 2013, kiedy to wszczęto śledztwa w sprawie skandalu korupcyjnego. W jego centrum znaleźli się ludzie z najbliższego otoczenia Erdogana, wówczas premiera. Rząd zakazał mediom informowania o śledztwie korupcyjnym.
Erdogan oskarża Gulena o budowanie w kraju "równoległych struktur" za pośrednictwem swoich zwolenników w wymiarze sprawiedliwości, policji i innych instytucjach. Gdy śledztwo w sprawie korupcji nabrało impetu, rząd Erdogana przeprowadził wielkie czystki w sądach i policji, skąd zwolniono ludzi uważanych za zwolenników Gulena.
Według sondaży, AKP może nie uzyskać w przyspieszonych wyborach w listopadzie poparcia, które umożliwiłoby jej samodzielne rządzenie.