TVP z bombą zegarową!

Minister skarbu nie zgodził się na obciążenie siedziby TVP hipoteką. Miała ona zabezpieczać 100-milionowy kredyt, który chciał uruchomić publiczny nadawca. Minister uznał, że TVP nie wykazała na co pójdą pieniądze z kredytu oraz z czego zostanie on spłacony.

"Wniosek, ani jego uzupełnienie, nie zawierały żadnych danych ekonomiczno-finansowych, na podstawie których można by określić skutki finansowe podejmowanych przez spółkę działań. Brak było również informacji nt. reorganizacji spółki oraz zmian programowych, które mogły podnieść atrakcyjność TVP, a co za tym idzie, zwiększyć jej przychody i zapewnić spłatę kredytu" - uzasadnia odmowę zgody na hipotekę MSP.

Według informacji resortu TVP chciała uruchomić 100-milionową linię kredytową, której celem miała być "optymalizacja zarządzania środkami finansowymi w okresie kryzysu gospodarczego, zmian technologicznych i prowadzonej restrukturyzacji kosztów".

Reklama

Według MSP telewizja wskazywała jednak wyłącznie "ogólne działania", a z przedstawianych przez nią dokumentów nie wiadomo było "na co dokładnie mają zostać przeznaczone pieniądze z kredytu".

"Brakowało także informacji, jakie koszty poniesie spółka w wyniku redukcji zatrudnienia (odprawy). Nie zostały również wskazane źródła spłaty kredytu oraz alternatywne rozwiązania w przypadku trudności z jego spłatą. Wątpliwości budziło uwzględnienie w programie ramowych powtórek programów jako źródła znacznej części przychodów" - uzasadnia odmowę MSP.

Według resortu przedstawiony we wnioskach o zgodę na zabezpieczenie hipoteczne "Plan działań restrukturyzacyjnych wybranych obszarów funkcjonowania TVP" "może zostać potraktowany jedynie jako wstęp do właściwego dokumentu, który całościowo odnosiłby się do działalności spółki".

"Plan naprawczy powinien być przygotowany w taki sposób, aby zapewniał stabilne finansowanie TVP, nie tylko Zakładu Głównego, ale także oddziałów regionalnych oraz poprawę efektywności wykorzystania środków. Musi również spowodować wzrost wartości spółki, jak i zabezpieczyć spłatę kredytu" - oświadczył resort.

Planowane uruchomienie linii kredytowej TVP zapowiadała od miesięcy. W marcu prezes TVP Romuald Orzeł informował senacką komisję kultury, że telewizja walczy o zachowanie płynności finansowej. Orzeł wyjaśniał wówczas, że ułatwiłby to kredyt obrotowy w wysokości 100 mln zł.

"Nie mówimy o kredycie inwestycyjnym, tylko chodzi o taki kredyt, który pozwalałby nam funkcjonować. W tej chwili jesteśmy na etapie końcowym jeśli chodzi o prowadzenie negocjacji z bankiem, ale tutaj oczywiście będzie potrzebna zgoda ministra skarbu" - mówił wówczas Orzeł. Zapowiadał też, że do wniosku o zgodę na kredyt dołączony będzie "pakiet działań doraźnych", które mają uchronić TVP przed utratą płynności finansowej.

W ostatnich dniach spółka ogłosiła rozpoczęcie procesu restrukturyzacji. Zarząd uchwalił m.in. zwolnienia grupowe, których dokładny rozmiar - jak poinformowano - jeszcze w maju ustalić ma specjalny zespół. Nieoficjalnie źródła w TVP mówią, że do tysiąca osób może być zmuszonych odejść z pracy. Ponadto ograniczone mają być budżety wszystkich jednostek, zoptymalizowane koszty produkcji, uproszczona struktura wewnętrzna.

Wcześniej prezes TVP zapowiadał, że TVP może być zmuszona też do: rezygnacji z części misyjnych produkcji, ograniczenia "do niezbędnego minimum" kosztów działalności oddziałów terenowych, ograniczenia funkcjonowania TV Polonia, zminimalizowania kosztów TVP Kultura. Orzeł mówił też o możliwości czasowego zawieszenia lub "istotnego ograniczenia funkcjonowania" kanałów tematycznych, w tym TVP Historia. Plan restrukturyzacji TVP rozpatruje w poniedziałek rada nadzorcza spółki.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: minister | TVP | bomb | MSP | orzeł | skarbu | kredyt
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »