TW w firmie chroni przed nadużyciami
85 proc. nadużyć w firmach popełniają pracownicy i kadra kierownicza. Na Zachodzie zarządy mają wśród załogi informatorów, którzy pomagają wyłapywać nieuczciwych pracowników. W Polsce taka działalność kojarzy się jednoznacznie z donosicielstwem.
Nadużycia kosztują firmy rocznie ok. 5-6 proc. ich przychodu - wynika z badań firmę Ernst & Young, opartych się na tegorocznym, 9. światowym badaniu nadużyć gospodarczych, przeprowadzonym przez E&Y oraz na statystykach Stowarzyszenia Ekspertów i Specjalistów ds. Wykrywania Przestępstw i Nadużyć (ACFE).
Zdecydowana większość, bo aż 85 proc., nieprawidłowości, czasem nawet przestępstw jest dziełem pracowników bądź kadry kierowniczej. Z audytów firmy E&Y przeprowadzonych w ostatnich latach w polskich firmach wynika, że dwa najczęstsze rodzaje nadużyć gospodarczych to korupcja i sprzeniewierzenie majątku. W krajach rozwiniętych (m.in. w USA) największe wartościowo nadużycia dotyczą fałszowania informacji, zwykle sprawozdań finansowych.
Według E&Y, lepiej zapobiegać, niż leczyć skutki, bo tylko połowa wartości nadużyć jest odzyskiwana. W firmach, które mają wewnętrzny kodeks walki z nadużyciami, straty wynikające z nadużyć gospodarczych są mniejsze o blisko 50 proc.
Wśród recept na nadużycia audytorzy wymieniają m.in. zmniejszenie presji i motywacji do popełniania nadużyć i przestępstw poprzez odpowiedni podział obowiązków i uprawnień w firmach, sprawne systemy kontroli wewnętrznej, motywowanie pracowników wynagrodzeniami za jakość ich pracy i za "myślenie kategoriami interesu firmy".
Iwona Kozera, partner E&Y, uważa, że w krajach zachodnich firmy stosują politykę ochrony wewnętrznych informatorów, którzy są dla zarządu źródłem informacji o nadużyciach. W Polsce, z przyczyn historycznych i kulturowych, polityka taka kojarzona jest z propagowaniem donosicielstwa i upowszechnia się bardzo powoli.