Tydzień interwencji słownych

W ubiegłym tygodniu bezsprzecznie najważniejszymi wydarzeniami (które również skutkowały najsilniejszymi ruchami na rynku walutowym) były wypowiedzi szefów władz monetarnych. Na rynkach bazowych inwestorzy przysłuchiwali się słowom prezesa ECB Mario Draghiego oraz przyszłego gubernatora Banku Anglii (obecnie szefa Banku kanady) Marka Carneya.

W ubiegłym tygodniu bezsprzecznie najważniejszymi wydarzeniami (które również skutkowały najsilniejszymi ruchami na rynku walutowym) były wypowiedzi szefów władz monetarnych. Na rynkach bazowych inwestorzy przysłuchiwali się słowom prezesa ECB Mario Draghiego oraz przyszłego gubernatora Banku Anglii (obecnie szefa Banku kanady) Marka Carneya.

Natomiast w naszym regionie uwagę skupiły słowa konferencje prasowe po posiedzeniach Narodowego banku Czech oraz Rady Polityki Pieniężnej. Kurs EUR/USD w ubiegłym tygodniu zniżkował maksymalnie do 1,3360. Złoty w skali całego tygodnia osłabił się wobec dolara i nieznacznie zyskał wobec euro. Kurs EUR/PLN tydzień zakończył tuż pod 4,16, a USD/PLN na 3,1050.

Strefa euro: silne euro grozi dezinflacją

Zgodnie z oczekiwaniami ECB nie zmienił stóp procentowych (główna: 0,75 proc.). Podczas konferencji prasowej Mario Draghi jednak posłużył się jednym z najskuteczniejszych i najczęściej używanych w ostatnich miesiącach narzędziem ECB - interwencją słowną. Draghi swoją wypowiedzią stłumił ostatnie zacieśnienie warunków monetarnych - obniżyła się eurowa krzywa swapowa, a euro straciło na wartości. Prezes ECB powiedział m.in., że wzrost krótkoterminowych, rynkowych stóp procentowych to oznaka wzrostu zaufania na rynku. Dodał jednak, że Bank w razie potrzeby gotów jest ponownie dostarczyć płynności. Natomiast w kontekście kursu walutowego Draghi nieoczekiwanie stwierdził, że mocne euro niesie ryzyko dezinflacji. Sytuacja ta przypomina nieco konferencje z września ubiegłego roku, kiedy to Draghi ogłosił gotowość ECB do rozpoczęcia nielimitowanego skupu obligacji peryferyjnych krajów strefy euro (OMT). W ten sposób ECB wpłynął na znaczny spadek rentowności obligacji Hiszpanii i Włoch nie kupując ani jednego papieru skarbowego tych krajów.

Reklama

W. Brytania: Silna reakcja na słowa przyszłego szefa BoE

Bank Anglii zgodnie z oczekiwaniami pozostawił stopy procentowe na dotychczasowym poziomie (główna stopa: 0,5 proc.). BoE zdecydował również nie zwiększać programu skupu aktywów (jego wartość pozostaje na poziomie 375 mld funtów). Mark Carney, który zostanie gubernatorem Banku Anglii w lipcu tego roku, odpowiadając na pytania brytyjskiej Komisji Skarbu co prawda starał się zachować neutralny ton, jednak jego słowa wywołały dużą zmienność na parze GBP/USD. Funt dynamicznie zyskał na wartości pod wpływem słów, które zinterpretowane został jako przekonanie Carneya o konieczności wycofania się Banku Anglii z niestandardowych metod polityki pieniężnej. Kurs GBP/USD w ciągu kilku minut wzrósł o 100 pipsów.

Polska: Coraz bliżej przerwy w cyklu obniżek

Rada Polityki Pieniężnej obniżyła stopy o 25 pb i zgodnie z naszymi oczekiwaniami wyraźnie zasygnalizowała możliwość zastopowania trwającej od listopada serii redukcji kosztu pieniądza. Jesienią, przed rozpoczęciem łagodzenia władze monetarne chciały zapoznać z treścią projekcji inflacyjnych, teraz kiedy cykl zdaje się dobiegać końca spodziewamy się podobnego scenariusza, który przełoży się na utrzymanie referencyjnej stopy procentowej na poziomie 3,75 proc. na marcowym posiedzeniu. Jednocześnie wydaje się mało prawdopodobne, że do końca półrocza w Radzie, która w ubiegłym roku dwukrotnie zaskoczyła rynek "jastrzębim" stanowiskiem mógłby zyskać poparcie wniosek o obniżenie stopy referencyjnej poniżej 3,5 proc. Zdecydowanie płytszy i krótszy niż obecnie wycenia to rynek kontraktów stopy procentowej cykl łagodzenia będzie zdecydowanie działać na korzyść złotego.

Czechy: CNB umacnia koronę

Wśród walut naszego regionu w ubiegłym tygodniu najsilniejsza była czeska korona. Narodowy Bank Czech co prawda pozostawił stopy procentowe bez zmian (główna 0,05 proc.), jednak wbrew oczekiwaniom części uczestników rynku władze monetarne nie zapowiedziały zastosowania niestandardowych metod stymulacji gospodarki, a wręcz przeciwnie szef CNB powiedział, że ostatnie osłabienie korony sprawia, że dalsze luzowanie monetarne staje się mniej konieczne. Kurs EUR/CZK zniżkował o 500 pipsów.

Sporządził:

Szymon Zajkowski

Departament Analiz

DM TMS Brokers S.A.

TMS Brokers SA
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »