Tysiąc osób strajkuje w stoczni Daewoo

Tysiąc osób rozpoczęło w poniedziałek strajk na tle płacowym w stoczni Daewoo w rumuńskiej Mangalii nad Morzem Czarnym. Pracownicy domagają się podwyżki płac w wysokości 300 lei (71,5 euro).

Tysiąc osób rozpoczęło w poniedziałek strajk na tle płacowym w stoczni Daewoo w rumuńskiej Mangalii nad Morzem Czarnym. Pracownicy domagają się podwyżki płac w wysokości 300 lei (71,5 euro).

Według szefa związku zawodowego stoczniowców Mariana Floriana, pracownicy domagają się także rocznej nagrody. Pracodawca zaproponował im jedynie podwyżkę o 40 lei (9,5 euro).

Według agencji Mediafax dyrektor personalny stoczni Gemal Memetcea uznał strajk za nielegalny a firma zwróciła się do sądu, aby nakazał przerwanie strajku.

W stoczni Daewoo w Mangalii pracuje trzy tysiące osób.

Rumunia pogrążona jest w głębokiej recesji. Ostatnio rząd przedstawił w parlamencie program oszczędnościowy, polegający na drastycznych cięciach w wydatkach publicznych.

Reklama

Według premiera Emila Boca zmniejszenie o 25 procent zarobków w sferze budżetowej i 15-procentowa obniżka emerytur i innych świadczeń to konieczne działania, aby otrzymać kolejną ratę pożyczki, którą w wysokości 20 mld euro przyznały Rumunii wiosną ubiegłego roku Bank Światowy, Unia Europejska i Międzynarodowy Fundusz Walutowy.

Szef rządu ostrzegł, że jeśli nie dojdzie do cięć w wydatkach, deficyt budżetowy w bieżącym roku wyniesie 9,1 procent PKB.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: pracownicy | stoczni | strajk | podwyżki płac | Daewoo
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »