Uber zwolni dodatkowe 3 tysiące osób. Mówi, że to może nie być koniec

Uber zapowiedział zwolnienie kolejnych kilku tysięcy pracowników ze względu na spadek liczby przejazdów w dobie koronawirusa. I zaznacza, że zwolnienia wcale się nie skończyły - informuje serwis wiadomoscihandlowe.pl

Dwa tygodnie temu firma informowała o planowanym zwolnieniu 3,7 tys. osób zajmujących się obsługą klienta. To blisko 25 proc. całej załogi firmy.

Teraz pojawiła się informacja, że firma planuje zwolnić kolejne 3 tys. osób. Ponadto firma poinformowała, że rezygnuje z kilku dodatkowych projektów i skupi się przede wszystkim na rdzeniu swojego biznesu - przewozach osób i dowożeniu żywności. Uber zamknie lub połączy także 45 biur na całym świecie.

Akcje Ubera na nowojorskiej giełdzie urosły początkowo w poniedziałek o 9 proc, jednak dzień skończyły ze wzrostem 3,5 proc. Prognozuje się, że decyzje podjęte przez firmę mogą spowodować, że firma poniesie straty ok. 200 mln dolarów w drugim kwartale tego roku. Firma chce też wprowadzić narzędzia zapewniające obniżenie wydatków o 1 mld dolarów.

Reklama

Nie tylko Uber ma problemy. Jego główny konkurent na amerykańskim rynku, firma Lyft, zapowiedziała zwolnienie 17 proc. swojej załogi i zmniejszenie płac.

Pobierz darmowy program do rozliczeń PIT 2019

wiadomoscihandlowe.pl
Dowiedz się więcej na temat: uber | zwolnienia grupowe | koronawirus | transport
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »