Ubezpieczeniowe strachy. Oto największe obawy życiowe Polaków

Śmierć bliskiej osoby, utrata zdrowa, wypadek samochodowy, czy zmiany klimatu. To jedne z najczęściej wskazywanych obaw Polaków - wynika z raportu "Mapa ryzyka Polaków". Pandemia koronawirusa wpłynęła na to, że niektórych zdarzeń życiowych boimy się bardziej.

Autorzy raportu zapytali 2 tys. respondentów o 40 potencjalnie złych zdarzeń w życiu i poprosili o odpowiedzi na pytania: "jak bardzo się tego boisz?" oraz "jak bardzo jest to prawdopodobne w twoim życiu". Badanie przeprowadzono w lutym 2020 roku na krótko przed ogłoszeniem lockdownu w Polsce i ponownie - rok po wybuchu pandemii.

- Ten raport opisuje czego Polacy najbardziej się obawiają i jakie złe zdarzenia uznają za najbardziej prawdopodobne, że zdarzą się w ich użyciu - mówi Jan Prądzyński, prezes Polskiej Izby Ubezpieczeń, która - wraz z kancelarią Deloitte - przygotowała raport "Mapa ryzyka Polaków". Autorzy publikacji starali się zestawić obawy Polaków z potrzebami ubezpieczeniowymi. Jak wyjaśnia Prądzyński, to ważne narzędzie dla rynku ubezpieczeniowego, żeby lepiej rozumieć klientów, ale też istotna wskazówka dla regulatorów, bo część obaw można skutecznie redukować poprzez edukację i działania prewencyjne.

Reklama

Jak wynika z raportu, w lutym 2021 r. aż 83 proc. Polaków uważało, że ubezpieczenia są przydatne, gdy w życiu dzieją się złe rzeczy.

Podium naszych strachów

Trzy najczęstsze obawy Polaków to śmierć najbliższej osoby, brak pieniędzy na leczenie poważnej choroby oraz ciężka choroba najbliższej osoby. Wszystkie te ryzyka zostały wskazane przez ponad 80 proc. respondentów. Co ciekawe, bez znaczenia dla odczuwania strachu przed takimi zdarzeniami są miejsce zamieszkania, wiek i płeć. O zdrowie i utratę bliskich wszyscy martwimy się tak samo.

Z raportu wynika, że rok pandemii wpłynął na wzrost obaw Polaków związanych z dostępem do opieki zdrowotnej. Jednocześnie podczas drugiego etapu badania prawie co dziesiąty respondent zadeklarował, że jedna z bliskich mu osób zmarła z powodu COVID-19. Pandemia przyczyniła się również do zwiększenia poziomu strachu przed samotnością. Problem dotyczy zwłaszcza młodych - samotności boi się dwie trzecie osób w wieku 18-25 lat.

Kłopoty z oszczędzaniem

W ciągu roku pandemii w górę poszedł także odsetek osób obawiających się o utratę pracy, przy czym większy strach przed bezrobociem odczuwają kobiety (prawe 70 proc.) niż mężczyźni (ok. 50 proc.). - Problemem jest nie tylko obawa o utratę pracy, ale też brak oszczędności. Polacy cały czas mają niską skłonność do oszczędzania - wskazuje Julia Patorska z Deloitte.

Z "Mapy ryzyk Polaków" wynika, że aż 73 proc. Polaków obawia się, że nie wystarczy im pieniędzy na godną starość. Jednocześnie 47 proc. deklaruje, że nie odkłada środków na emeryturę, a co czwarty nie widzi teraz takiej potrzeby. Z obliczeń przeprowadzonych na potrzeby raportu można wyciągnąć wniosek, że myślenie o emeryturze za młodu opłaca się. Osoba przystępująca do Pracowniczych Planów Kapitałowych w wieku 35 lat i zarabiającą średnią krajową po 30 latach oszczędzania zgromadzi 180 tys. zł. Oszczędzając takie same pieniądze poza PPK, uzbierałaby na starość trzy razy mniej, bo niecałe 60 tys. zł.

Własne cztery kąty

Za główny składnik majątku Polacy uważają mieszkanie. W lutym 2020 roku 93 proc. respondentów oceniło posiadanie swojego mieszkania jako istotne, a w lutym tego roku - 96 proc. badanych. Tylko 16 proc. ankietowanych wskazało, że woli całe życie wynajmować mieszkanie, niż kupić je na kredyt.

Obawą związaną z mieszkaniem, a jednocześnie jedną z największych obaw Polaków jest pożar. Strach przed zaprószeniem ognia w domu jest większy w małych miastach i na wsi (70 proc.) niż w miastach powyżej 100 tys. mieszkańców (58 proc.). Z tym wiąże się wysoki wskaźnik poczucia przydatności ubezpieczenia mieszkania. Sens takiego zabezpieczenia widzi aż 86 proc. respondentów.

Strach przed kraksą

Wysoko wśród życiowych ryzyk dostrzeganych przez Polaków uplasowały się wypadki samochodowe. Takiego zdarzenia obawia się aż 70 proc. respondentów, a 43 proc. uważa je za prawdopodobne w swoim życiu. Nie zmienia to jednak tego, że aż 55 proc. Polaków jest zdania, że szybka jazda może być bezpieczna, a jedna trzecie kierowców uważa, że przekroczenie prędkości o 20 km/h w terenie zabudowanym jest bezpieczne.

Autorzy raportu wskazują, że w ciągu ostatnich 10-ciu lat ubezpieczyciele wypłacili ponad 116 mld zł z ubezpieczeń komunikacyjnych. Tylko w 2020 r. Polacy otrzymali ok. 14,5 mld zł odszkodowań i świadczeń z tego tytułu. W związku z trwającymi pracami legislacyjnymi nad zaostrzeniem kar za łamanie przepisów ruchu drogowego, PIU apeluje o powiązanie wysokości stawek OC z liczbą otrzymanych mandatów i punktów karnych.

Pogoda na życie

W pierwszej dziesiątce największych ryzyk dostrzeganych przez Polaków, znalazły także te związane ze zmianami klimatycznymi. Badanie wykazało, że zmniejsza się liczba osób, które negują globalne ocieplenie. Przed pandemią za mit uznawało je 21 proc. respondentów, a po roku z koronawirusem już tylko 14 proc. ankietowanych.

Jednocześnie prawie trzy czwarte Polaków jest zdania, że zmiany klimatu dotyczą wszystkich w tym samym stopniu. Nie traktują ich też jako jednego zjawiska, lecz obawiają się konkretnych rodzajów ryzyka. Bardziej boją się zagrożeń związanych z silnym wiatrem niż z powodzią i suszą. 55 proc. respondentów uważa za prawdopodobne w swoim życiu zagrożenia związane z silnymi wiatrami i huraganami. Dostrzegalny zaczyna być również problem smogu.

Dominika Pietrzyk

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »