Ubywa turystów. Nowy Jork odczuwa “efekt Trumpa”

Nowy Jork traci turystów. W tym roku ich liczba może spaść nawet o 3 mln, w tym o 2 mln zagranicznych - ostrzega organizacja "NYC Tourism + Conventions". Jeśli prognozy się sprawdzą, miasto musi się liczyć ze stratą 4 miliardów dolarów. Zdaniem ekspertów, główną przyczyną spadku zainteresowania jest tzw. "efekt Trumpa" - zmiana polityki handlowej i nieprzyjazna retoryka Białego Domu. W 2024 roku Nowy Jork odwiedziło około 64,1 miliona osób.

Z okazji tegorocznych obchodów 400. rocznicy założenia miasta, Nowy Jork spodziewał się rekordowej liczby odwiedzających. Początkowe szacunki zakładały przyjazd ponad 67 milionów turystów, co przewyższyłoby poziom sprzed pandemii. Jednak najnowsze prognozy NYC Tourism + Conventions - organizacji odpowiedzialnej tam za promocję turystyki - są mniej optymistyczne. Z jej szacunków wynika, że turystów będzie o 3 miliony mniej, w tym o 2 miliony zmniejszy się liczba zagranicznych podróżnych.

Ubędzie turystów. Nowy Jork straci miliardy

Jeśli się sprawdzą, będzie to cios dla metropolii. Wprawdzie zagraniczni przyjezdni stanowią około 20 proc. całkowitej liczby odwiedzających Nowy Jork, to przyczyniają się do około połowy wydatków dokonywanych przez turystystów. "Spodziewany spadek liczby przyjazdów międzynarodowych oznacza straty w wysokości ponad 4 miliardów dolarów w wydatkach bezpośrednich" - szacuje NYC Tourism + Conventions.

Reklama

Główną przyczyną spadku liczby przyjezdnych jest - w opinii ekspertów - nieprzyjazna retoryka Białego Domu. Na decyzje o wyborze destynacji mają mieć również wpływ konsekwencje wynikające z polityki handlowej i granicznej administracji prezydenta Donalda Trumpa. "Zmiany nastrojów i opinii na temat Stanów Zjednoczonych prawdopodobnie będą miały znaczący i trwały wpływ na popyt na podróże" - twierdzą eksperci na których powołuje się portal branżowy tourism-review.com. 

Turyści omijają Nowy Jork. Powodem "efekt Trumpa"

Spadek liczby zagranicznych turystów jest szczególnie widoczny w krajach, które jeszcze niedawno były głównymi partnerami handlowymi Stanów Zjednoczonych. Na omijanie południowego sąsiada coraz częściej decydują się Kanadyjczycy. Prognozy przewidują, że do końca roku liczba ich wizyt spadnie o 20 proc. 

W Europie zaś szczególnie wrażliwi na "efekt Trumpa" okazali się podróżni z Francji. W marcu i kwietniu liczba turystów z tego kraju zmniejszyła się o 11 proc. Ani wprowadzane cła, ani zmiana polityki zagranicznej Waszyngtonu wydaje się nie mieć wpływu na wybór celów podróży Włochów. W tym samym okresie liczba ich przyjazdów do USA wzrosła o 15 proc. 

Przychody z turystyki międzynarodowej mogą spaść w tym roku w Stanach Zjednoczonych nawet o 12,5 miliarda dolarów - prognozuje Światowa Rada Podróży i Turystyki (World Tourism Council). Spośród 186 krajów, w których prowadzi badania, tylko w USA przewiduje, że w porównaniu do 2024 r., liczba odwiedzających będzie mniejsza. 

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Nowy Jork | turyści
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »