Uderz mocno w stół - a robaki odpadną

Oferta, złożona wczoraj przez rząd "uczciwej, chociaż zapominalskiej" części narodu w formie projektu ustawy o jednorazowym opodatkowaniu nieujawnionego dochodu oraz o zmianie ordynacji podatkowej i kodeksu karnego skarbowego, spowodowała przejście zimnego mrowia po wielu plecach.

Oferta, złożona wczoraj przez rząd "uczciwej, chociaż zapominalskiej" części narodu w formie projektu ustawy o jednorazowym opodatkowaniu nieujawnionego dochodu oraz o zmianie ordynacji podatkowej i kodeksu karnego skarbowego, spowodowała przejście zimnego mrowia po wielu plecach.

Natychmiast przed oczyma staje ustawa z roku 1975 (epoka środkowego Gierka) o jednorazowym opodatkowaniu wszelkiego posiadanego majątku. Zapowiadała się całkowicie niewinnie, dotknąć miała tylko wyjątkowo pasożytujących burżujów - a tymczasem sięgnęła głęboko do kieszeni zwykłego obywatela. Ówczesna operacja miała sfinansować przejście Polski do następnego etapu budowy rozwiniętego społeczeństwa socjalistycznego - w rozpoczętej wczoraj chodzi o przejęcie przez budżet z szarej strefy kwoty około 0,5 mld zł.

Historyczne wspomnienie z zupełnie innej epoki jest jak najbardziej na rzeczy, albowiem z rządu SLD-UP-PSL wyjątkowo powiało wczoraj populistyczną retoryką sprzed ćwierć wieku. Synchronizacja ogłoszenia programu "Bezpieczna Polska" - którego elementem jest ustawa wymieniona na wstępie - ze startem samorządowej kampanii wyborczej jest oczywista. Wcale tego nie ukrywał będący w swoim żywiole wicepremier Grzegorz Kołodko, który wyjmując nożyczki i kładąc je na stole powiązał reakcję na swój najnowszy pomysł z poparciem ekipy Leszka Millera. Ale staropolskie przysłowie o stole miewa także wersję zmutowaną, zacytowaną w tytule komentarza...

Reklama

Wypada przypomnieć, że abolicja (w szczególności podatkowa) jest powszechnym aktem łaski, polegającym na nakazie niewszczynania albo umorzenia postępowania karnego, dotyczącego pewnej kategorii lub rodzaju przestępstw niewykrytych. Amnestia natomiast dotyczy kar orzeczonych oraz spraw wykrytych, znajdujących się na etapie śledztwa lub procesu. Przykładając zatem tę miarkę do znajdujących się właśnie w Sejmie ustaw o darowaniu przez państwo należności wybranym podmiotom gospodarczym - to one zdecydowanie zasługują na miano amnestyjnych.

Niezależnie jednak od tych różnic, władza uzasadnia każdy akt amnestyjny lub abolicyjny swoją siłą. Tymczasem naprawdę okazuje się on aktem... bezsiły! Na przykład klasyczna amnestia karna na ogół spowodowana jest przepełnieniem więzień. Abolicja podatkowa jest zaś oficjalnym aktem kapitulacji fiskalnego aparatu państwa. Dlatego naprawdę wypada podziwiać ideowe zaangażowanie wicepremiera i ministra finansów Grzegorza Kołodki, który wczoraj uzasadnił projekt kapitulanckiej ustawy właśnie systematycznym doskonaleniem i unowocześnianiem polskiego systemu podatkowego i celno-skarbowego.

Ustawa w zaproponowanej wersji umożliwia bardzo twórczą żonglerkę jej przepisami. Załóżmy na przykład, iż dochody nieznajdujące pokrycia w ujawnionych źródłach osiągnęły wspólnie dwie osoby. Teraz jedna z nich nawróci się tak głęboko, że na abolicyjnej deklaracji dopisze dyskretną informację, z kim owe dochody osiągnęła - zapominając poinformować o własnej skrusze wspólnika... Tak właśnie wykorzystywane bywały ustawy amnestyjne (uchwalane przeważnie z okazji okrągłych urodzin PRL) - ostatniego dnia obowiązywania, czyli 31 grudnia, wystarczyło złożyć zeznanie o wręczeniu dowolnie wysokiej łapówki urzędnikowi. Samemu unikało się jakiejkolwiek kary za zeznanie nieprawdy, natomiast za tamtego natychmiast po 1 stycznia ostro zabierał się prokurator.

Jeśli abolicja z amnestią dadzą więcej społecznej szkody niż budżetowego pożytku, to wicepremierowi Kołodce pozostanie tylko staranie się o absolucję, uwalniającą od wiecznego potępienia. Ciekawe tylko, czy polska gospodarka znajdzie w sobie tyle miłosierdzia, aby jej udzielić.

Puls Biznesu
Dowiedz się więcej na temat: przejście | stół | robaki | Abolicja
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »