UE: Ceny jaj wzrosną o 30 procent
Jeśli hodowcy kur, którzy nie zdążą z wymianą starych klatek na te nowoczesne, nie zostaną potraktowani ulgowo, ceny jaj od nowego roku wzrosną co najmniej o jedną trzecią - tak uważa minister rolnictwa Marek Sawicki.
Szef resortu rolnictwa uczestniczy w Brukseli w naradzie ministerialnej, której jednym z tematów są klatki dla kur niosek. Ciasne, betonowe klatki starego typu, w których obecnie trzymane są kury, krytykowane przez obrońców praw zwierząt, będą zakazane od stycznia. W nowych klatkach kury będą mieć więcej miejsca, gniazdo do znoszenia jaj, grzędę, ściółkę i lepszy dostęp do wody i pokarmu.
Już wiadomo, że jedna- trzecia część rolników z Polski nie dostosuje się do wymogów w terminie. W podobnej sytuacji są rolnicy z Francji, Belgii, Bułgarii, Cypru, Portugalii i Rumunii. Warszawa zabiegała o ulgowe potraktowanie tych hodowców, którzy rozpoczęli modernizację ferm i wymianę klatek, ale nie zdążą przed styczniem. Minister rolnictwa Marek Sawicki powiedział, że jeśli Bruksela nie zgodzi się, więcej zapłacą konsumenci.
"Ceny wzrosną co najmniej o 30 procent, a jeśli będziemy brali pod uwagę także inne elementy kosztowe to może się okazać że ta podwyżka będzie jeszcze większa. Widać wyraźnie, że konkurencyjność europejska okazuje się taka pozorna.
W tych wszystkich pomysłach Unii Europejskiej na dobrostan i ekologię i bezpieczeństwo żywności musi być jakiś umiar, bo ostatecznie trzeba będzie się zastanowić czy konsumenta europejskiego będzie stać" - podkreślił polski minister.
Dziś Komisja Europejska ma poinformować co należy zrobić od stycznia z jajami od kur hodowanych w starych klatkach, bo na unijny rynek nie będą one mogły trafić. Z nieoficjalnych informacji wynika, że zaproponuje, by były przerabiane na proszek jajeczny. Polski minister rolnictwa uznał je za niewystarczające.