UE musi pomóc Ukrainie uwolnić się od Rosji
Jeśli UE nie zagwarantuje Kijowowi wsparcia na drodze ku europejskiej integracji, Ukraina zostanie przymuszona do udziału w rosyjskiej Unii Celnej na warunkach narzuconych przez Moskwę - ostrzega były prezydent Wiktor Juszczenko w dzienniku "Financial Times".
"Gdzie była oferta ze strony UE, jeśli chodzi o pomoc dla ukraińskiej gospodarki w trudnych czasach, gdy zmagała się z recesją, warunkami Międzynarodowego Funduszu Walutowego i wyzwaniami konkurencyjności wynikającymi z umowy stowarzyszeniowej?" - pyta Juszczenko w poniedziałkowym wydaniu gazety.
Jak podkreśla, "poza pomocą gospodarczą, UE musi wysłać jasny sygnał, że drzwi dla Ukrainy pozostają otwarte". Od Europy zależy odpowiedź, czy potrzebuje Ukrainy i czy będzie wspierać ukraińską transformację jako niepodległego i demokratycznego kraju. "Ci, którzy bagatelizowali gotowość Moskwy do wykorzystania wszelkich możliwych środków dla zachowania strefy wpływów, muszą wyciągnąć wnioski z rozwoju sytuacji i pomóc przezwyciężyć imperialistyczne aspiracje Rosji" - zaznacza. Zdaniem byłego prezydenta Europa ma gigantyczną siłę, by przezwyciężyć wpływy Moskwy.
"Ukraińcy jasno opowiedzieli się za europejską integracją. To zaangażowanie wpisuje się w bezprecedensowe wysiłki transformacji i konsolidacji w ciągu minionych 22 lat niepodległości. Politycy, którzy tego nie rozumieją, nie powinni mieć na Ukrainie politycznej przyszłości" - pisze autor komentarza, odnosząc się do wstrzymania w ubiegłym tygodniu przez rząd w Kijowie przygotowań do podpisania umowy stowarzyszeniowej z UE.
Podkreśla, że umowa o stowarzyszeniu z UE nie powinna być postrzegana jedynie w wymiarze technicznym, politycznym, międzynarodowym czy prawnym. Umowa "oznacza zabezpieczenie trwałej geopolitycznej zmiany. Stanowi ekspansję demokracji i stabilności w Europie i oddanie Ukrainie historycznej sprawiedliwości jako niepodległemu krajowi w ramach Europy" - zwraca uwagę były prezydent.
Ocenia następnie, że Rosja usiłuje przywrócić model sowiecki na drodze "niewinnie brzmiących projektów jak +Unia Celna+ czy +Wspólna Przestrzeń Gospodarcza+", które nie mają nic wspólnego z gospodarczą integracją, a ich jedynym celem jest zapewnienie suwerenności Rosji i zniszczenie konkurencyjnego przemysłu w krajach sąsiedzkich.
Według autora komentarza Europa jest obecnie podzielona na dwie części - "nie żelazną kurtyną, ale dwoma typami polityki" - demokratyczną z Brukseli i euroazjatycką z Moskwy. Jak przypomina, "Ukraina jest największym w Europie krajem pod względem terytorium, z potencjałem w dziedzinie handlu, energetyki i rolnictwa", a jej znaczenia dla Europy nie można nie brać pod uwagę. (PAP)
ksaj/ ro/
09:19 13/11/25