UE zainwestuje miliardy euro w produkcję chipów. Podpisano ważne porozumienie
Unijny akt dotyczący półprzewodników coraz bliżej. We wtorek nieformalne porozumienie w tej sprawie osiągnęli Parlament Europejski i przedstawiciele państw członkowskich UE. Nowy akt prawny ma pomóc Unii zmniejszyć zależność od azjatyckich dostawców chipów.
Europosłowie i szwedzka prezydencja Rady UE nieformalnie uzgodnili we wtorek kształt Europejskiego aktu dotyczącego chipów. Nowy akt ma na celu "wzmocnienie zdolności technologicznych i innowacji w unijnym ekosystemie chipów". Regulacja zawiera również środki mające na celu rozwiązanie utrzymującego się od dłuższego czasu problemu zakłóceń w dostawach półprzewodników.
Unia Europejska chce odciąć się od zależności od Azji jeśli chodzi o produkcję półprzewodników. Są one na szeroką skalę używane w autach, sprzęcie informatycznym, telefonach czy sprzęcie AGD. Ich wykorzystanie jest więc podstawą wielu gałęzi obecnego przemysłu.
W produkcji półprzewodników dominują obecnie firmy azjatyckie, zwłaszcza z Chin i Tajwanu. UE chce wzmocnić lokalną produkcję chipów. To reakcja na gospodarcze skutki pandemii koronawirusa, który wywołały poważne zakłócenia w łańcuchach dostaw. Problemy z tym związane doprowadziły do znacznych niedoborów chipów na rynku europejskim.
Ustawa o chipach ma wzmocnić europejski ekosystem półprzewodników i podnieść konkurencyjność UE w tej kwestii na poziomie globalnym. Zgodnie z przyjętymi we wtorek założeniami, UE zamierza do 2030 roku podwoić swój obecny udział w światowym rynku półprzewodników. Aby osiągnąć ten cel (20 proc. udziału w rynku), Europa będzie musiała czterokrotnie zwiększyć swoją produkcję.
Ambicją UE jest też zainwestowanie w tę gałąź przemysłu docelowo ponad 43 mld euro. Wspólnota chce zaangażować do tego zarówno publiczne instytucje finansowe, jak i prywatnych inwestorów.
Jak podał na Twitterze niemiecki eurodeputowany Henrike Hahn, ze strony samej UE przyjęty we wtorek kształt porozumienia obejmuje 3,3 miliarda euro inwestycji. Środki mają być przeznaczone na "wspieranie budowania potencjału technologicznego na dużą skalę i wspieranie innowacji w całej UE w sektorze półprzewodników".
Tekst legislacyjny, znany też jako Chips Act, wpisuje się w dążenia UE do zmniejszenia podatności Unii na wstrząsy polityczne, takie jak wojna w Ukrainie.
"Pozwoli nam ono zrównoważyć i zabezpieczyć nasze łańcuchy dostaw, zmniejszając naszą zbiorową zależność od Azji" - skomentował przyjęte porozumienie Thierry Breton, unijny komisarz ds. przemysłu.
Unia Europejska nie jest zresztą jedynym podmiotem, który stara się zwiększyć swoje moce produkcyjne jeśli chodzi o półprzewodniki. W sierpniu Stany Zjednoczone zatwierdziły własną ustawę o nazwie Chips and Science Act. Obejmuje ona około 52 miliardów dolarów na wspieranie produkcji mikroczipów w USA i dodatkowe dziesiątki miliardów dolarów na badania naukowe i rozwój. USA zaostrzyły też zasady eksportu technologii związanych z półprzewodnikami do Chin.
Japonia i Korea Południowa również zobowiązały się ostatnio wydać miliardy na rozwój produkcji półprzewodników w swoich krajach.