Ukraina podlicza koszty wojny: Zniszczenia, inflacja i bezrobocie
Od lutego do końca czerwca wszystkie wydatki na odpieranie wroga przekroczyły w Ukrainie równowartość 1,6 krajowego PKB - poinformował premier Denys Szmyhal. W 2021 roku Krajowy Produkt Brutto Ukrainy wyniósł 181,038 mld dolarów.
Przez trwające działania wojenne w trzecim kwartale, w porównaniu do tego samego okresu 2021 roku, gospodarka Ukrainy skurczy się o 37,5 procent - prognozuje Narodowy Bank Ukrainy. Ukraińskie Ministerstwo Gospodarki szacuje, że PKB za cały 2022 r. może spaść o 33 proc. To najbardziej optymistyczna z prognoz. Międzynarodowy Fundusz Walutowy spodziewa się bowiem spadku o 35 proc., a Bank Światowy o 45 proc.
Bezpośrednie szkody w infrastrukturze przekroczyły 100 miliardów dolarów. Na długiej liście zniszczeń znalazło się ponad 1200 placówek edukacyjnych, ponad 200 szpitali, tysiące kilometrów gazociągów, sieci wodociągowych i elektrycznych, dróg i linii kolejowych. - I liczymy każdy obiekt, dla każdego będzie projekt odbudowy – zapewniał przed dwoma miesiącami Szmyhal podczas Konferencji Odbudowy Ukrainy.
Skutkiem ataków Rosji jest nie tylko zniszczenie infrastruktury, ale też zablokowanie znacznej części eksportu. W styczniu wyniósł on ponad 6 mld dolarów. Dwa miesiące później - o ponad połowę mniej - 2,67 mld dolarów. Do tego trzeba doliczyć zaburzenie łańcuchów dostaw i niedobór towarów. Przez wysoką inflację wzrosły ceny surowców energetycznych.
Inflacja przyspieszyła, z 10 proc. rok do roku w styczniu do 22,2 proc. w lipcu. Główna stopa procentowa Narodowego Banku Ukrainy sięgnęła 25 proc., a hrywna straciła 26 proc. na wartości wobec dolara. Według szacunków centralnego banku Ukrainy (NBU), do końca roku inflacja wzrośnie do 30 proc. Na powrót do jej jednocyfrowego poziomu trzeba będzie czekać do końca 2024 r., o ile zostaną zakończone działania wojenne - prognozują eksperci NBU.
W ocenie premiera ukraińskiego rządu kraj potrzebuje finansowego wsparcia wynoszącego 349 miliardów dolarów. Szmyhal poinformował, że przede wszystkim potrzebne są środki finansowe na szybką odbudowę zniszczeń - naprawę infrastruktury krytycznej, m.in. lotnisk i dworców, a także na przygotowanie kraju do zimy. Również na radzenie sobie z bezrobociem. W tym roku jego poziom może osiągnąć 35 proc.
Ewa Wysocka